Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
niola
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Wto 10:57, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A może postawić inne pytanie: W jakim celu na konkursach dzieli się chóry na poszczególne kategorie?
Moim zdaniem po to, aby dać chórom względnie równe szanse. Aby dało się je porównać i sklasyfikować wg. takich samych kryteriów.
Dlatego myślę, że w kategorii chórów amatorskich nie powinni się znajdować ludzie, którzy przez pięć lat studiowali muzykę dzień w dzień (niezależnie od motywacji, czy zmusiła ich do tego ambitna mama, czy z miłości do muzyki, czy w celu zdobycia zawodu). Nie można ich porównywać z ludźmi, którzy wyłącznie w ramach hobby kształcili się w tej dziedzinie, poświęcając na naukę śpiewu kilka godzin w tygodniu.
A to, że wykształcony muzyk nie bierze pieniędzy za występ nie oznacza, że jest amatorem. I konkurs chyba nie jest po to, aby nagradzać go za to, że śpiewa za darmo?
Chyba, że konkurs ma jedną kategorię 'Open'. Wtedy jest ok. Takie porównanie może być w niektórych przypadkach bardzo ciekawe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wilk
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słupsk/Poznań
|
Wysłany: Wto 12:27, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
jurgens napisał: |
Weźmy takiego Blechacza - niedawno robił dyplom. Czyli wygrywając konkurs Chopinowski był jeszcze amatorem???
Osobiście z mojego fachu - informatyki znam mnóstwo przykładów profesjonalistów bez wykształcenia i osób z dyplomami magistrów informatyki, których amatorami nazwać nie można bo byłaby to obraza dla amatorów. |
Następne zagmatwanie. Znów ciężko z określeniami i definicjami. Podałem przykład. Nie napisałem twierdzenia.
To teraz może ogólnikowo - czy profesjonalnie = zawodowo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Wto 12:42, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
jurgens napisał: |
Weźmy takiego Blechacza - niedawno robił dyplom. Czyli wygrywając konkurs Chopinowski był jeszcze amatorem???
|
To zróbmy konkurs, w którym udział weźmie Blechacz i uczniowie szkoły muzycznej oraz samouki. Ciekawe kto wygra?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 12:51, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
To zależy kto zasiądzie w jury
|
|
Powrót do góry |
|
|
jadwon
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:06, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ja proronuję zostawic takie rozważania intelektalistom- teoretykom. Wszakże my sie szczycim praktyką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 14:50, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A co z tymi "zawodowymi kosicielami nagród"? Jaki to w końcu zespół ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Wto 15:16, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Michał napisał: | A co z tymi "zawodowymi kosicielami nagród"? Jaki to w końcu zespół ? |
Ja się nie odważę. Może Alicja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 17:50, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nie napiszę nazwy zespołu, bo to byłoby o nich bez nich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Wto 18:04, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | Nie napiszę nazwy zespołu, bo to byłoby o nich bez nich. |
Niby tak. Ale skoro jakis zespol zadaje sobie tyle trudu by obskoczyc wiele festiwali by zdobyc jak najwiecej nagrod to rozumiem, ze robi to dla slawy, bo przeciez nie dla pieniedzy, prawda?
Slawe jak widac zdobyli.
Nie jestem zwolenniczka publicznego linczowania, ale ktos, kto stosuje podobne praktyki, wykraczajace poza dobre obyczaje musi liczyc sie z krytyka - przynajmniej w swoim srodowisku.
Ech, zresza, dajmy im spokoj. Skoro potrzebuja tych nagrod, zeby sie dowartosciowac to niech im bedzie... kimkolwiek sa.
Wracajac do tematu, amator czy profesjonalista, to napewno taki podzial istnieje by wyrownac szanse zespolow i porownywac tylko te o zblizonym poyziomie. Wedlug mnie profesjonalisci to chory na bardzo wysokim poziomie, a amatorzy na nieco nizszym (co nie znaczy, ze slabe). Rozne ligi. Ja tak to rozumiem. W swietle podzialow na konkursach mialoby to nawet sens.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:32, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
monia napisał: |
Ech, zresza, dajmy im spokoj. Skoro potrzebuja tych nagrod, zeby sie dowartosciowac to niech im bedzie... kimkolwiek sa.
|
Moniu,
musimy się jeszcze wiele od Ciebie nauczyć
Masz niezwykłą wręcz zdolność łagodzenia wszelkiego rodzaju konfliktów. Nie wiem, czy okaże się to przydatne w praktyce prawniczej, ale jeśli nawet nie... to nie zmieniaj się
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Śro 9:47, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że festiwale i konkursy chóralne powinny być miejscem promocji dobrych profesjonalnych zespołów poprzez np.: koncerty towarzyszące, sprzedaż płyt i nagrań.
Myślę, że na pewno uczestnicy konkursu z dużą przyjemnością posłuchaliby wykonań zawodowców z obopólną korzyścią. Trzeba zawsze szukać rozwiązań win-win.
Zespoły zawodowe powinny być raczej źródłem inspiracji dla amatorów, niż powodem frustracji. Wystarczy spojrzeć na sport, gdzie często na zawody juniorów czy amatorów przyjeżdżają gwiazdy sportu, aby promować daną dyscyplinę, a nie żeby ogrywać słabszych od siebie
|
|
Powrót do góry |
|
|
jadwon
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:35, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ja myślę że u nas nie mam takiego problamu bo chórów stricte zawodowych jest w Polsce naprawde niewiele i raczej nie udzielaja sie na konkursach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
marianek
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Nie 13:14, 27 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Raczek napisał: | A z tą przewagą bywa róznie. Kto lepszy w chórze: skrzypek z dyplomem który w życiu nie śpiewał, czy "amator" z 15 letnim doświadczeniem w chórach - osłuchany, ośpiewany z szeroką znajomością repertuaru? | Święta racja! W sobotę na ślubie grała "Ave Maria" skrzypaczka ze świeżutkim dyplomem. Cudownie!!! Gdy jednak zaśpiewała w duecie ze swoim kolegą piosenkę (sic!) niby odpowiednią na ślub, było już - najdelikatniej mówiąc - tak sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
markr26
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Nie 23:40, 27 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dorzucę kamyczek.........
Nieraz na konkursach daje się słyszeć uwagi że chóry stricte amatorskie nie mają szans z chórami np. szkół muzycznych bo oni się kształcą muzycznie. Czy człowiek który śpiewa 10 lat jest gorszy od ucznia SM który śpiewa 1 rok? . Ja śmiem twierdzić że jest troszkę lepszy pomimo nieznajomości perfekcyjnego czytania nut. Może nauka nowego utworu idzie wolniej......... Przez 20 lat śpiewania nauczyłem się czytać wartości nut , wyliczyć pauzy , czytać znaki dynamiczne. Tak więc wszystko zależy od człowieka .
|
|
Powrót do góry |
|
|
smutek
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pon 8:26, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
zgodze się z Tobą .. ponieważ u nas w chórze jest sporo osób poza szkoły muzycznej .. i przyznam, że sporo z nich pomimo nieznajomości nut śpiewa znacznie lepiej niż większość uczniów szkoły muzycznej .. są podstawą swoich głosów! a co najlepsze .. mają taką chęć śpiewania, że wiele osób "wykształconych" może im tylko pozazdrościć
|
|
Powrót do góry |
|
|
|