|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Pon 11:37, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Sad Angel napisał: |
A ajlepszy tekst jaki słyszałam to: "To my mamy chór???" :/ |
Widzę, że nie tylko mój chór akademicki ma problemy
Połowa chóru odpadła w semestrze letnim - ludzie powyjeżdżali na semestry zagraniczne, piszą prace, szykują się do obrony...
Na ostatnim absolutorium śpiewaliśmy w składzie 16 osób. Z czego dwa najlepsze basy doszły w połowie, bo jeszcze pisali egzamin. Na szczęście wyszło dobrze (liczy się jakość a nie ilość ), więc koleżanka powiedziała mi komplement, który zwalił mnie z nóg: "Fajnie śpiewaliście. Nawet nie wiedziałam, że tu jest chór".
Ręce opadają.
Nie pozostaje nic innego, jak przeczekać do końca roku akademickiego, a jesienią werbować "pierwszaków".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11:52, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pomyslnych październikowych łowów zatem
Tak swoją drogą to nawet nie dziwię się ludziom którzy do chórów na uczelniach się nie garną. Śpiewanie zdecydowanie przegrywa w konkurencji z: praktykami, stażami, dodatkowymi godzinami języków obcych... Ze śpiewania w chórze amatorskim nikt jeszcze chyba nie wyżył, a czasy mamy jakie mamy i czas studiow przeznaczyć trzeba przede wszystkim na podnoszenie swojej wartości na rynku pracy. Takie nastawienie bardzo widoczne jest na naszej ukochanej akademii ekonomicznej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anabelle
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: UAM, Akademia Muzyczna, Poznań
|
Wysłany: Pon 16:43, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Raczek napisał: |
Tak swoją drogą to nawet nie dziwię się ludziom którzy do chórów na uczelniach się nie garną. Śpiewanie zdecydowanie przegrywa w konkurencji z: praktykami, stażami, dodatkowymi godzinami języków obcych... Ze śpiewania w chórze amatorskim nikt jeszcze chyba nie wyżył, a czasy mamy jakie mamy i czas studiow przeznaczyć trzeba przede wszystkim na podnoszenie swojej wartości na rynku pracy. Takie nastawienie bardzo widoczne jest na naszej ukochanej akademii ekonomicznej. |
Boże, jakie to smutne (choć - a to jeszcze smutniejsze - prawdziwe)!
Ale myślę, że ludzie rzeczywiście nie przychodzą do chóru, bo albo nie wiedzą o jego istnieniu, albo uważają, że to obciach, albo wybierają praktyki, języki itd. Jest jednakowoż jeszcze grupa ludzi niewieżących w swoje możliwości i jest ich zastraszająca ilość! Byłóby nas, chórzystów, znacznie więcej, gdyby ludzie na śpiew nie reagowali: jak ty ładnie śpiewasz, ja to bym tak nie umiała! I nut nie znam i w ogóle...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sad Angel
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pon 16:53, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Co roku po każdej rekrutacji do listów z uczelni, dla tych co się dostali jest wkładana kartka z informacją, że isnieje chór, że we wrześniu są warsztaty, że na przesłuchanie można się zgłosi i tak dalej. Ale oprócz kartki z chóru jest jeszcze masa innych "reklam". Niewiele osób zauważa te reklamówki szukając jedynie informacji na temat tego czy się dostali czy też nie. Kampania reklamowa na wydziałach, gdzie dyrygent chodzi i zaprasza, informuje też nie bardzo skutkuje. Najczęściej ludzie tłumaczą się tym, że nie umieją śpiewać, że nie znają nut, że szkoda czasu, "a co ja z tego będę miał". Pamiętam jak starszyzna opowiadała, że częśc przychodziła do chóry by dostać miejsce w akademiku, a potem tak im się spodobał, że zostawali.
Jak tak dalej pójdzie to nie będziemiał kto zaśpiewać na moim... ślubie
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Pon 17:47, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
I u nas akcja reklamowa była, jak mi się zdawało, solidnie zorganizowana, ale efekty przyniosła średnie, więc nie była najwyraźniej wystarczająco przekonująca. Co prawda zgłosiło się kilkanaście osób na początku, ale już się kilka powykruszało, ponieważ potrafili połączyć chóru i nauki.
Pomysł z miejscami w akademiku dobry - co prawda u nas nie ma problemu z miejscem, ale walka toczy o jedynki z łazienką, a tych niestety nie dostaniemy w przydziale. W ogóle polskie uczelnie chyba marnie promują jakąkolwiek aktywność artystyczną studentów (np. już po niemieckiej stronie przykłada się do tego większą wagę). A szkoda, bo dobry chór to świetna wizytówka uczelni (o czym przekonał się już pewnie chociażby poznański UAM).
Czy na Waszych uczelniach trudno uzyskać dofinansowanie na różne koncerty czy festiwale? Czy też może macie dobre wsparcie finansowe ze strony władz uniwersyteckich? Jak sobie radzicie finansowo (bo to, że z rekrutacją jest problem to już widać)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
scarabbeo
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słupsk/Poznań
|
Wysłany: Pon 18:31, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hmm u nas problemów z rekrutacją nie ma o tyle, że mamy właściwie stały skłąd i roczna rotacja to 1-2 osoby, zazwyczaj przyprowadzone 'po znajomości'...
Nie znam szczegółów dotyczących naszego dofinansowania, ale źródeł mamy wiele (z samego dofinansowania uczelni byjednak nie wystarczyło, mimo że to znacząca pomoc). Na przykład do naszego wyjazdu do Australii dołożyłą się TV Polonia... i jeszcze dałą masę gadżetó i na miejscu nakręciła o nas reportaż
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słupsk/Toruń
|
Wysłany: Pon 21:15, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
no u nas ostatnio prezesowa zamiescila artykula w gazecie pt "panowie poszukiwani na wyjazd do hiszpanii" ze zdjeciem ze szwajcarii, z opisem choru, licznych wyjazdow, same superlatywy, i pojawilo sie po artykule 3 nowych basow, w tym jeden 33letni:) a 1 tenor i wszyscy chodza i im sie podoba bardzo;]
a co do kasy to u nas na pewo duzo daja wladze, ale tez jest troche ciagniete z fundacji, na ktroa mozna wplacic m.in 1% podatku, kasa ta idzie tylko i wylacznie na chór
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Pon 22:16, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kuba napisał: | "panowie poszukiwani na wyjazd do hiszpanii" |
To dobre!
Dziękuję za wskazówkę. Pomysł wykorzystam
Ma ktoś jeszcze jakieś chwytliwe hasła reklamowe?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 7:22, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
monia napisał: | I u nas akcja reklamowa była, jak mi się zdawało, solidnie zorganizowana, ale efekty przyniosła średnie, więc nie była najwyraźniej wystarczająco przekonująca (...)
Czy na Waszych uczelniach trudno uzyskać dofinansowanie na różne koncerty czy festiwale? Czy też może macie dobre wsparcie finansowe ze strony władz uniwersyteckich? Jak sobie radzicie finansowo (bo to, że z rekrutacją jest problem to już widać)? |
My też próbujemy z ulotkami, z mailami do pierwszoroczniaków... ale odzew z reguły kiepściuchny jest. Kilka osób się zgłasza, głównie dziewczynki, z czego ponad połowa ze śpiewaniem i muzyką nie miała do tej pory większej styczności. Trochę trzeba z nimi popracować zanim staną się "pełnowartościowymi" chórzystami.
Co do finansów, to przedstawiciele nasi na radzie finansowej AE wydzierać muszą każdą złotówkę z ochłapów które władze uczelni rzucają pomiędzy organizacje studenckie (ciekawe swoją drogą, że tak trudno uczelni zrozumieć, że dobry chór może być świetnym narzędziem PR - vide: UAM). Walka zawsze ostra, częste chwyty poniżej pasa... Czasem wpadną jakieś ekstra pieniążki za chałturki, czasem zdarzy się cud dofinansowania... i tak to się kręci. Ciągle na granicy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Wto 8:04, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bo może potrzebny jest drugi chór drugo, a może trzecio-ligowy gdzie ludzie mogliby się zaczepić.
Niestety jest problem jak chór osiąga wysoki poziom, to potem jest problem dla nowych ludzi z przeskoczeniem stopnia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anabelle
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: UAM, Akademia Muzyczna, Poznań
|
Wysłany: Wto 18:46, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
jurgens napisał: | Bo może potrzebny jest drugi chór drugo, a może trzecio-ligowy gdzie ludzie mogliby się zaczepić.
|
Taki wstępniak, żeby się rozruszać? Pomysł niezły, tylko co, jeśli ktoś przyjdzie na przesłuchanie, chce do tego "lepszego" chóru, a tu nie da rady, bo się nie nadaje. Taki delikwent od razu się zniechęci i pójdzie w długą nie myśląc nawet o tym, żeby się nie zniechęcać.
A tak z innej beczki: co miałeś na myśli pisząc DRUGI CHÓR DRUGO, A MOŻE TRZECIO-LIGOWY?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Wto 19:23, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
anabelle napisał: |
Taki wstępniak, żeby się rozruszać? Pomysł niezły, tylko co, jeśli ktoś przyjdzie na przesłuchanie, chce do tego "lepszego" chóru, a tu nie da rady, bo się nie nadaje. Taki delikwent od razu się zniechęci i pójdzie w długą nie myśląc nawet o tym, żeby się nie zniechęcać.
A tak z innej beczki: co miałeś na myśli pisząc DRUGI CHÓR DRUGO, A MOŻE TRZECIO-LIGOWY?! |
Może to nie fortunne określenie, ale generalnie chodzi o to by chór po prostu miał na tyle prosty repertuar - aby ludzie mogli się wdrożyć. Niestety, ale po prostu przyjść z ulicy i śpiewać w chórze nie da się. Potrzebna jest praktyka, osłuchanie itd itp.
To jest bardzo częsty efekt iż chór który osiąga wysoki poziom ma problemy z doborem nowych osób, gdyż nowi po prostu nie są w stanie utrzymać tempa pracy, nie są w stanie znaleźć się w repertuarze itd itp. W wyniku tego odpadają gdyż nie czerpią przyjemności ze śpiewania w chórze.
Myślę, że na pewno warto aby na uczelni jeśli są chętni istniała większa liczba chórów - np. chóry żeńskie (jeśli jest nadmiar pań), chóry dla początkujących jeśli chętni nie prezentują wystarczającego poziomu.
Osobiście uważam, że to nie jest dobrze jeśli ktoś przychodzi i chce śpiewać i okazuje się, że nie może.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anabelle
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: UAM, Akademia Muzyczna, Poznań
|
Wysłany: Wto 21:28, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
jurgens napisał: |
Niestety, ale po prostu przyjść z ulicy i śpiewać w chórze nie da się. Potrzebna jest praktyka, osłuchanie itd itp.
|
No, niestety, nie da się, choć wielu wydaje się, że jest inaczej, ale...
jurgens napisał: | Myślę, że na pewno warto aby na uczelni jeśli są chętni istniała większa liczba chórów - np. chóry żeńskie (jeśli jest nadmiar pań), chóry dla początkujących jeśli chętni nie prezentują wystarczającego poziomu. |
to właśnie tego dotyczy mój główny zarzut! Ludzie nie będą chcieli śpiewać w "gorszym" chórze, jeśli nie dostaną się do "lepszego"(a do takiej generalizacji by z pewnością doszło, bez względu na rzeczywisty poziom)!
W sumie jak tak się zastanowić, to ja też bym nie chciała...
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Wto 21:46, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
anabelle napisał: |
to właśnie tego dotyczy mój główny zarzut! Ludzie nie będą chcieli śpiewać w "gorszym" chórze, jeśli nie dostaną się do "lepszego"(a do takiej generalizacji by z pewnością doszło, bez względu na rzeczywisty poziom)!
W sumie jak tak się zastanowić, to ja też bym nie chciała... |
Zawsze można zrobić tak, że jest jeden chór, do którego się może zgłosić każdy i każdy śpiewać, a dopiero z niego jest nabór do tego lepszego.
W sumie każdy chciałby być od razu na 5tym roku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anabelle
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: UAM, Akademia Muzyczna, Poznań
|
Wysłany: Wto 21:58, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
jurgens napisał: |
Zawsze można zrobić tak, że jest jeden chór, do którego się może zgłosić każdy i każdy śpiewać, a dopiero z niego jest nabór do tego lepszego.
|
Oooo ten pomysł bardzo mi się podoba!
Niweluje ewentualne pretensje, a daje doświadczenie niezbędne w bardziej wymagających warunkach, przy poważniejszych kawałkach.
I wielu będzie się starać znacznie bardziej, żeby przejść "poziom wyżej".
Pozostaje tylko problem dyrygenta, który podjął by się takiego szkolenia ze świadomością, że albo ptaszki prędzej, czy później wyfruną, albo zostaną ci, co nie bardzo się do tego nadają. No, chyba, że rzeczywiście poziom ogólny rośnie i wtedy już mamy dwa zaawansowane chóry i trzeba robić trzeci i tak w nieskończoność...
jurgens napisał: |
W sumie każdy chciałby być od razu na 5tym roku.
|
Ładne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|