Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marianek
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Sob 12:12, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Z chórem można to zrobić właściwie pod warunkiem przyzwoitego opracowania. Z ludem - nie jest to możliwe, oczywiście moim skromnym zdaniem. Poza tym, Grzegorzu, nie każdy organista ma takie predyspozycje i jest na tyle kompetentny, aby pozwolić sobie na tego typu wyzwania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Grzegorz Miśkiewicz
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 13:48, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
W razie potrzeby służę Barką, chociaż chyba ją już rozdawałem, nie pamiętam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
marianek
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Sob 14:12, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Na forum jest [link widoczny dla zalogowanych]
Gdybyś mógł udostępnić swoją, na pewno wielu by skorzystało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz Miśkiewicz
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:31, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No to zapraszam do poznania mojej wersji. Umieściłem ją na sendspace, ponieważ nie mam już miejsca gdzie indziej tego zrobić, zatem jakiś czas będzie dostępna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiku
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Biecz
|
Wysłany: Sob 18:28, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Raczek napisał: |
Ty musiałeś... większość słuchaczy w kościele była zapewne zachwycona! Brutalna prawda - wielu uważa, że jeśli chce się funkcjonować i być słuchanym, to trzeba dostosować to co się śpiewa do gustów słuchaczy. |
Niekoniecznie. Znam organistę, który po prostu lubi piosenki, a skończył dość dobre pod względem przygotowania liturgicznego studium. I tu zaczyna chyba wychodzić pewien istotny szczegół - niektórzy proboszczowie po prostu dopuszczają takie samowolki!
Niektórzy ludzie nudzą się na mszy, bo nie wiedzą, po co "te całe cyrki" i jakieś "dziwaczne gesty"... To jest po prostu LITURGIA - w niej wszystko ma swoje miejsce i nic nie jest bez sensu. Toteż jak mają buntować się przeciw chałturzeniu pioseneczek, skoro w większości nie wiedzą, że tak po prostu być nie powinno? Przyznam się, że kiedyś mi to nie przeszkadzało, ale kiedy już troszkę zaznajomiłem się z podstawami liturgii, zmieniłem o tym zdanie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
olica83
Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Swarzędz/Poznań
|
Wysłany: Nie 7:16, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No to cale szczescie moj ks. proboszcz taki nie jest )
W dodatku sam jest zwolennikiem tego wszystkiego co liturgiczne tzn poprawne liturgicznie.
Dzieki niemu moj zespol-zaznaczam zespol (w duzej mierze mlodziezowy-ot taka schola jakich wiele...) przeszedl druga powazna reforme repertuaru. (pierwsza byla jak zaczelismy spiewac na glosy i sila rzeczy repertuar z oazowego zmienil sie na w duzej mierze dominikanski)
Po zmianie bowiem proboszcza (na obecnego) pojawil sie w parafii pomysl zalozenia choru ktory prowadzic mial organista.
Dla mojego zespolu oznaczalo to powazna eliminacje z wszystkich wiekszych uroczytosci koscielnych (Rezurekcja,I Komunia Sw,Boze Cialo, Bierzmowanie,Odpust i Pasterka)
I tym sposobem jak zaspiewalismy na pierwszym po zmianie "wladzy" Bozem Ciele to ks. proboszcz zwatpil czy mu spiewal chor czy zespol
A na repertuar tamtejszej uroczystosci zlozyly sie glownie klasyczne piesni eucharystyczne (Jezusa ukrytego itp.)
To bylo 2 lata temu.
A teraz nie sa zadna nowoscia w naszym repertuarze utwory typu Zwyciezca Smierci czy Krzyzu Swiety (oczywiscie stosownie do okresu lit.)
Mysle ze to dobry dowod na to ze jak sie chce to wszystko mozna zrobic.
Pewnie ze w naszym repertuarze sa takze w sporej czesci piesni dominikansko-taizowskie i niektore piosenki tzn oazowe ( choc w mniejszym stopniu i takze opr. jakos glosowo tak zeby zniwelowac mocne sakro-polo bijace wprost z takich utworow ) ale nie brakuje w nim takze utworow rodem z ksiazeczek do nabozenstwa
Aaa na koniec dodam-zadnego choru w parafii nie zalozono !!
Wiecej o zespole mozna zobaczyc i poczytac tu : [link widoczny dla zalogowanych]
Zapraszam
I pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez olica83 dnia Nie 7:19, 30 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Pon 9:51, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Grzegorz Miśkiewicz napisał: | No to zapraszam do poznania mojej wersji. Umieściłem ją na sendspace, ponieważ nie mam już miejsca gdzie indziej tego zrobić, zatem jakiś czas będzie dostępna. |
Wygląda całkiem interesująco.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jadwon
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:26, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
marianek napisał: |
Nie wiem, ilu na tym forum jest organistów czy dyrygentów chórów kościelnych, ale apeluję o profesjonalizm w muzyce sakralnej. W kościele wszystko jest profesjonalne: malowidła, obrazy, witraże, ogólnie mówiąc - meble kościelne, szaty i naczynia liturgiczne, nawet posadzki nie robi jakiś murarz tylko najwyższej klasy posadzkarz, a dlaczego akurat muzyka, w tym śpiew chóru i celebransa, miałyby być amatorskie?
|
Święte słowa, Marianku!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz Miśkiewicz
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:43, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz będę uszczypliwy, ale za profesjonalizm mało który ksiądz jest gotów uczciwie zapłacić. Mało który jest w stanie sam, jesli nie odczuć, to przynajmniej docenić piękno muzyki. Ot i problem. Dlatego też będą imać się tej sztuki wzięci od pługa pseudo-organisci i wszelkie grupy sakropolowe, którym wydaje się, że pociąganie za struny rozstrojonej gitary jest szczytem wielbienia Pana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
marianek
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Sob 8:12, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Co do zapłaty, różnie bywa. W naszej diecezji, generalnie (nie wchodząc w szczegóły) parafianie płacą i nie jest tak źle - ja nie narzekam. Stwierdzam, że nawet w takim niewielkim miasteczku ludzie potrafią docenić uczciwą pracę.
Co do pozostałych kwestii, być może zbyt uogólniasz problem, przesadzasz z tym pługiem (może gdzieś na wiejskiej parafijce...), ale zgadzam się i dlatego mój apel, aby nie było w kościele chałtury.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz Miśkiewicz
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:50, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Marian napisał:
Cytat: | Co do pozostałych kwestii, być może zbyt uogólniasz problem, przesadzasz z tym pługiem (może gdzieś na wiejskiej parafijce...), ale zgadzam się i dlatego mój apel, aby nie było w kościele chałtury |
Pług to alegoria niezdatności. Właśnie tzw. "wiejskich" parafii jest najwięcej. Nie sztuka robić dobrą kulturę w dużym mieście, gdzie bycie organistą zaczyna mieć sens, a o muzyków nie trudno. Tu należy mówić raczej o tych dołach-podstawie, bo one czynią większość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
marianek
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Sob 12:16, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Owszem, tzw. wiejskich parafii jest może najwięcej, ale "na sztuki". Są to bowiem parafie zrzeszające niewielką ilość wiernych, przeważnie w podeszłym wieku. W obecnych realiach nie ma w nich możliwości zakupu, czy naprawy organów, ani też zatrudnienia kompetentnego organisty. I nie ma tu nic do rzeczy dobra wola księdza. Sam ledwie się utrzyma. Mówimy tu o tzw. "normalnych" parafiach miast, miasteczek, osad i większych wsi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|