I co teraz?

[Raczek]

Święta Święta i po Świętach... po wielkiej mobilizacji w Wielkim Poście i jeszcze większej w trakcie Wielkiego Tygodnia przyszła kolej na wielki wypoczynek. Chóry studenckie załapią się jeszcze na absolutoria przed wakacjami. a kościelne zawsze sobie coś do wyspiewania znajdą, ale tak ogólnie, to rozpoczyna się martwy sezon który potrwa aż do wrzesnia
Ciekaw jestem jak sobie radzicie z tym ciężkim okresem. Organizujecie coś na własna rekę, żeby pozapychać dziury w koncertowym grafiku czy przymierzacie się już do przyszłego sezonu?

[grizzly3]

My będziemy teraz śpiewać utwory wielkanocne w kościele. Mamy jeszcze jakiś koncert związany z błogosławionym ks. Frelichowskim.

[jurgens]

Akurat w maju jest czas na repertuar maryjny.

A ja z utęsknieniem czekam już na listopadowe klimaty muzyki żałobnej.

[Raczek]

Oj tak pasyjna i żałobna mają w sobie najwięcej tego "czegoś"... ciekawe dlaczego.

[monia]

Martwy sezon?!
Teraz dopiero zaczyna się robota!
W okresie między majem a lipcem odbywa się większość festiwali chóralnych (na większość trzebabyło meldować się na początku roku). Czerwiec będzie gorący nie tylko dzięki pogodzie
Po festiwalach czas na warsztaty i przygotowanie nowego repertuaru na jesień, potem kolejne święta... i tak na okrągło

[bobas]

Jaki wypoczynek, jaka przerwa ????? Już w najbliższą sobotę trzy połączone chóry pod dyr. Grzegorza Kamieńskiego wspólnie z Orkiestrą KWK Murcki pod batutą Szczepana Kurzei, występują z koncertem poświęconym Pamięci Ojca Świętego Jana Pawła II (będą trzy).
No, to byłby kwiecień. A maj oczywiście pieśni maryjne, ale także II Zlot Chórów i Orkiestr w Bazylice Licheńskiej, piękny wspólny koncert na stopniach bazyliki, a także cykle indywidualnych koncertów. Ciągle jest coś do roboty. Pozdrawiam wszystkich serdecznie

[smutek]

no my wcale nie mamy wolnego

maj to chyba dla nas najpiękniejszy miesiąc ..
ponieważ w środku maja jedziemy na CANTATE DOMINO do Krakowa .. a przy okazji wpadniemy do Częstochowy, Łagiewnik, Zakopca - i oczywiście tam pokoncertujemy (18-23 maj) ledwie wrócimy i jedziemy do Inowrocławia (26 maj) na konkurs chórów szkół muzycznych .. a potem zacznie się dla nas okres zaliczeń w szkole itd. i przede wszystkim odliczanie do upragnionych wakacji

p.s. mnie osobiście czeka obrona mgr .. ale przy okazji poszaleje jeszcze z innymi chórami

[Raczek]

Widzę, że "martwy sezon" dla większości jeszcze nie nadszedł... a mnie, tak jak pisałem, czeka teraz chwila oddechu po przedświątecznym wariactwie. Większe imprezy dopiero od maja... uff!

Smutku powodzenia na obronie... swoją drogą to całkiem przyjemny egzamin

[smutek]

dziękówa .. bardziej obawiam się wizyty u dentysty niż obrony

a co do śpiewania .. to wreszcie zaczną się imprezy ogniskowe

[Kuba]

u mnie tez nie bedzie to leniwy okres, bowiem juz 19 albo 20 bedziemy spiewali z toruniu msze kreolska, pozniej pod koniec kwietnia znow ruttera w zielonej gorze. a co do wakacji to czeka nas rowniez festiwal w torrevieja w hiszpanii. a pozniej czesc mojego choru leci do oksfordu i tam wspolnie z chorami ze wszystkich miast partnerskich oksfordu spiewaja carmine buranah


tak ze lenistwa nie ma:)

[smutek]

ooo .. festiwal habannery w Torrevieja .. a Canto wróciło z Hiszpanii ze specjalnie napisanym dla nas utworem przez Ricardo La Fuente

miło powspominać

[scarabbeo]

no my mamy oczywiście absolutoria, ale i tak najważniejsza jest organzacja Universitas Cantat, krótko potem koncert majowy (taka miłą tradycja) i nagranie płyty... cały czas roboty cała masa! ale dobrze - nie mamy czasu się ponudzić

Smutku, powodzenia na obronie

[Krzysiek]

W naszym limanowskim "CANTICUM IUBILAEUM" nie ma tzw. martwego sezonu! Ciągle mamy jakieś występy i ciągle brakuje nam na wiele rzeczy czasu! Wydaje mi się, że wszystkie chóry parafialne, takie jak my, mają napięty grafik.
My działamy przy dużym sanktuarium, gdzie jest wiele różnych nabożeństw i okolicznościowych uroczystości, które uświetniamy śpiewem. Do tego śpiewamy często na ślubach i czasem na pogrzebach niestety. Po drodze jakieś konkursy i festiwale, no i cały czas próby z emisją głosu oraz rozczytywanie nowych kawałków. Jednym słowem "roboty od groma"!

[Maciejko]

Jeśli o repertuar liturgiczny chodzi, zawsze można zająć się utworami na Zesłanie Ducha Św.

[jadwon]

U nas zaczyna się bardzo gorący czas koncertów dyplomowych. Akurat tak sie złożyło ze mnóstwo znajomych spiewajacych ze mna w chórze własnie kończy studia.. Do tego dochodzą dyplomy z chórem uczelnianym. Ogółem w tym roku będzie mi dane spiewać na...10 dyplomach...