Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
smutek
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Czw 15:07, 24 Sie 2006 Temat postu: Jubileusze, rocznice itd .. czyli chórzyści na pomoc! |
|
|
witam!
dzisiaj tak sobie porozmawiałem z Panią Administrator i doszliśmy do wnioskiu, że ten temat jest potrzebny ..
otóż chodzi o to, że każdy chór ma jakieś uroczystości, imprezy okolicznościowe - mam tu na myśli wszelkiego rodzaju 5,10,15 .. 50-lecia chóru, urodziny dyrygentów itd.
przy takich okazjach wielu z nas poszukuje wszelkich wierszyków, rymowanek, pomysłów na prezent itd.
i właśnie ten temat został stworzony po to, aby pomagać innym chórzystom .. mam nadzieje, że chórzyści/dyrygenci, którzy mają za sobą już takie "imprezki" podzielą się z nami swoimi pomysłami czy też przedstawią własną poezje .. bo przecież muzycy to dziwni ludzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
smutek
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pią 11:45, 25 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
potrzebuje ..
jakiegoś wierszyka, życzeń na 10-lecie chóru ..
jak ktoś coś ma .. to bede wdzieczny .. bo poeta to ze mnie żaden
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Sob 14:58, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Oto wiersz, który na 10-lecie 'Adoramusa' napisała Alicja Ślusarczyk
***
Czarne znaki na szlakach pięciolinii
Wyznaczają drogę wołającym głosem
Brzmią ciągłym echem spowiadają
Mormorando szeleszczące jak wiatr
I dyktują ruch Twym wyciągniętym dłoniom
Ponad dźwiękiem przywołują każdego z nas
Andante cantabile do uniesień
Radości w allegro
Zadumy w pianissimo
Do wspólnoty głosu
Do miejsca gdzie błogosławieństwo
spływa do nas z rąk
Z pokorą głowę skłaniam ku dłoniom
Co wielość jeden głos łączy z sobą zdolnych
‘Ja’ ‘Ty’ już niosą mu
Lecz w Adoramusie wielkie silne wszechpotężne MY
...rymów nie ma, ale mimo to, myślę, że wiersz jest ciekawy
|
|
Powrót do góry |
|
|
smutek
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Sob 15:28, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
thx monia .. fajny wierszol
będzie trzeba lekko pozmieniać
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Pią 21:12, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
O, nadchodzi ten długo oczekiwany dzień koncertu, po miesiącach przygotowań, prób... A mnie łapie przeziębienie i słowa nie mogę wydusić z siebie Eh...
Może ktoś zna magiczny sposób na odzyskanie głosu w kilka godzin?
Jak pech to pech...
|
|
Powrót do góry |
|
|
jolene
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pią 21:36, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
troche to obleśnie zabrzmi ale jest to sposób na podtrzymanie głosu śpiewaczek operowych - tzreba wypic surowe żółtko jajka mi już pomogło nie raz czego się nie zrobi dla śpiewu pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Pią 21:41, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Może być z tym ciężko - jestem wegetarianką i jajek też nie jadam :/ Ale chyba jeśli jutro zostanę przyparta do muru to chyba spróbuję wszystkiego... Dziękuję za radę
|
|
Powrót do góry |
|
|
jolene
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pią 21:44, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
nie ma za co tak wogóle to jestem z chóru Canto z Włocławka podobnie jak Smutek tyle już słyszałam o tym forum więc postanowiłam zajrzec.
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
scarabbeo
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słupsk/Poznań
|
Wysłany: Sob 11:54, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
kogel-mogel to odrobinę skuteczniejsza metoda, a tak samo skuteszna
a jeśli jajek nie jesz, to możesz spróbować kisielu, też działa, ale słabiej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Sob 23:51, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za rady... obyło się bez jajek. Jak sie okazało stres i adrenalina mobilizują wszystkie możliwe siły, i choć bywało lepiej, to dziś nie było najgorzej
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Nie 21:49, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wracając do wierszy...
Przypadkiem znalazłam taki oto poemat Wisławy Szymborskiej (może się komuś przyda/spodoba):
***
Koloratura
Wisława Szymborska
Stoi pod peruczką drzewa,
na wieczne rozsypanie śpiewa
zgłoski po włosku, po srebrzystym
i cienkim jak pajęcza wydzielina.
Człowieka przez wysokie C
kocha i zawsze kochać chce,
dla niego w gardle ma lusterka,
trzykrotnie słówek ćwiartki ćwierka
i drobiąc grzanki do śmietanki
karmi baranki z filiżanki
filutka z filigranu.
Ale czy dobrze słyszę? Biada!
Czarny się fagot do niej skrada.
Ciężka muzyka na kruczych brwiach
porywa, łamie ją wpół ach -
Basso Profondo, zmiłuj się,
doremi mane thekel fares!
Chcesz, żeby zmilkła? Uwieść ją
w ziemne kulisy świata? W krainę
chronicznej chrypki? W Tartar kataru?
Gdzie wiekuiste pochrząkiwanie?
Gdzie poruszają się pyszczki rybie
dusz nieszcześliwych? Tam?
O nie! O nie! W godzinie złej
Nie trzeba spadać z miny swej!
Na włosie przesłyszanym w głos
tylko się chwilkę chwieje los,
tyle, by mogła oddech wziąć,
gdzie wraca w kryształ vox humana
i brzmi jak swiatłem zasiał.
***
... Mnie się podoba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 9:46, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Myślałby kto, że łatwe śpiewanie,
Usta otworzysz i już...
Stąd niepoważne chórów traktowanie.
I są takie chóry, no cóż,
Co stoją na baczność z poważnymi miny.
A my to inaczej robimy.
Vivat vitae!
I co stąd wypływa -
Vivat MUSICA VIVA!
Amen
|
|
Powrót do góry |
|
|
jadwon
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:35, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pana Cogito przygody z muzyką
1
dawno temu
właściwe od zarania życia
Pan Cogito uległ
Zwodniczym urokom muzyki
przez bory niemowlęctwa
niósł go śpiewny głos matki
ukraińskie niańki
nuciły mu do snu
rozlewną jak Dniepr kołysankę
rósł
jakby przynaglany dźwiękami
w akordach
dysonansach
zawrotnym crescendo
otrzymał podstawowe
wykształcenie muzyczne
co prawda niepełne
Szkoła Gry na Fortepianie
(zeszyt pierwszy)
pamięta głody studenckie
dotkliwsze niż głód jadła
gdy czekał przed koncertem
na łaskę darmowego biletu
trudno powiedzieć kiedy
zaczęły go nękać
wątpliwości
skrupuły
wyrzuty sumienia
słuchał muzyki rzadko
nie tak jak dawniej zachłannie
z rosnącym zawstydzeniem
wyschło źródło radości
mistrzowie
motetu
sonaty
fugi
nie byli temu winni
zmieniły się
obroty rzeczy
pola grawitacji
a wraz z nimi
wewnętrzna oś
Pana Cogito
nie mógł
wejść do rzeki
dawnego upojeni
2
Pan Cogito
zaczął gromadzić
argumenty przeciw muzyce
jakby miał zamiar napisać
traktat o zawiedzionym uczuciu
zagłuszyć harmonię
gniewną retoryką
zrzucić ciężar własny
na wątłe ramiona skrzypiec
na jasną twarz
kaptur anatemy
ale zważmy bezstronnie
ona
nie jest bez winy
jej mało chwalebne początki -
dźwięki w interwałach
poganiały do pracy
wyciskały pot
Etruskowie chłostali niewolników
przy wtórze piszczałek i fletów
a zatem
moralnie obojętna
jak boki trójkąta
spirale Archimedesa
anatomia pszczoły
porzuca trzy wymiary
flirtuje z nieskończonością
kładzie na otchłań czasu
znikliwe ornamenty
jej siła ukryta i jawna
budziła niepokój filozofów
boski Platon ostrzegał -
zmiany stylu muzyki
powodują przewrót społeczny
obalanie praw
łagodny Leibniz pocieszał
że jednak porządkuje
i jest ukrytym
arytmetycznym
ćwiczeniem
duszy
ale czym jest
czym jest naprawdę
metronomem wszechświata
egzaltacja powietrza
medycyną niebieską
parowym gwizdkiem emocji
3
Pan Cogito
zawiesza bez odpowiedzi
rozważania nad istotą muzyki
nie dają mu tylko spokoju
tyrańska władza tej sztuki
impet z jakim się wdziera
do naszego wnętrza
zasmuca bez powodu
raduje bez przyczyny
napełnia krwią bohaterów
zajęcze serca rekrutów
rozgrzesza nazbyt łatwo
za darmo oczyszcza
- a któż to dał jej prawo
tak szarpać za włosy
wyciskać łzy z oczu
podrywać do ataku
Pan Cogito
skazany na kamienna mowę
chrapliwe sylaby adoruje skrycie
ulotną lekkomyślność
karnawał wyspy i gaje
poza dobrem i złem
prawdziwym powodem rozstania
jest niezgodność charakterów
inna symetria ciała
inne obroty sumienia
Pan Cogito
bronił się zawsze
przed dymami czasu
cenił konkretne przedmioty
cicho stojące w przestrzeni
uwielbiał rzeczy trwałe
prawie nieśmiertelne
marzenia w mowie cherubów
zostawiał w ogrójcu marzeń
wybrał to co podlega
ziemskim miarom i sądom
by gdy nadejdzie godzina
mógł przystać bez szemrania
na próbę kłamstwa i prawdy
na próbę ognia i wody
Zbigniew Herbert, 1997
|
|
Powrót do góry |
|
|
hydrofor
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:50, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nasz dyrygent-organista na 50 urodziny dostał od chóru stary patefon.
Teraz na spotkaniach u jego w domu kręcę korbą i puszczam płyty
Ma na przykład taką niemiecką przedwojenną muzykę. Była tam moda na łagodnie śpiewających tenorów z przyjemnym falsecikiem z akompaniującą niewielką orkiestrą. Oprócz tego mnóstwo muzyki w ramach kabaretu, o czym był nawet jeden film
|
|
Powrót do góry |
|
|
|