|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Pią 19:15, 16 Lut 2007 Temat postu: PILNE! List Otwarty w sprawie polityki kulturalnej PR |
|
|
Drodzy Przyjaciele!
Jeśli macie wolę by uczynić choćby drobny gest solidarności z muzykami likwidowanych zespołów radiowych zapoznajcie się z treścią listu i wyraźcie swoje poparcie pod adresem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Na liście sygnatariuszy znajdują się m.in. takie osobistości polskiego środowiska muzycznego, jak:
Michał BRISTIGER, Anna CZEKANOWSKA, Ludwik ERHARDT, Henryk Mikołaj GÓRECKI, Krzysztof KNITTEL (Polska Rada Muzyczna), Mieczysław KOMINEK ( Polskie Centrum Informacji Muzycznej), Jerzy KORNOWICZ (Związek Kompozytorów Polskich), Olgierd ŁUKASZEWICZ, Maciej MAŁECKI, Krzysztof MEYER, Krzysztof SADOWSKI (Polskie Stowarzyszenie Jazzowe), Adam SŁAWIŃSKI, Antoni WICHEREK (Stowarzyszenie Polskich Artystów Muzyków).
Orkiestra i chór Polskiego Radia do likwidacji
Przeczytaj również:
Cytat: | Zarząd Polskiego Radia planuje zwolnienia grupowe. Może to oznaczać rozwiązanie Polskiej Orkiestry Radiowej i Chóru Polskiego Radia w Krakowie.
Zarząd Polskiego Radia przesłał już radzie pracowniczej oraz związkom zawodowym do konsultacji propozycję zwolnienia 95 pracowników artystycznych.
Polska Orkiestra Radiowa to zespół, który powstał w 1945 r. i zyskał sławę jako tzw. orkiestra Stefana Rachonia. Do lipca 2006 r. jej szefem artystycznym był Wojciech Rajski. Muzycy POR piszą w liście otwartym: "Planowane działania likwidacji orkiestry odczytujemy jako chęć wycofania się z wypełniania misji w upowszechnianiu polskiej muzyki".
Chór Polskiego Radia w Krakowie to jeden z najlepszych zespołów w Polsce. Włodzimierz Siedlik, dyrektor Chóru Polskiego Radia mówi "Rzeczpospolitej": "Rząd deklaruje ochronę polskiej kultury, stworzył program "Cała Polska śpiewa", ma powstać 300 chórów, natomiast Zarząd Polskiego Radia likwiduje profesjonalny zespół, z prawie 60-letnią tradycją."
Tymczasem rzecznik Polskiego Radia Tadeusz Fredro-Boniecki oświadcza: "Zarząd nie wycofuje się z ustawowego zadania upowszechniania muzyki. Nie ma jednak zapisu o obowiązku utrzymywania własnych zespołów. A dzięki transmisjom koncertów najlepszych orkiestr światowych Polskie Radio zapewnia słuchaczom muzykę na najwyższym poziomie."
"Radio miało własną orkiestrę przed II wojną, w czasach PRL i w III RP. Wygląda na to, że zlikwiduje ją w IV Rzeczypospolitej" - mówi z kolei Antoni Wicherek, prezes Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków. |
Cytat: | Taki chór do likwidacji?
Śpiewacy Chóru Polskiego Radia w Krakowie, tworzący jeden z najlepszych zespołów wokalnych w Polsce i na świecie, mają otrzymać wymówienia w ramach zwolnień grupowych planowanych w Polskim Radiu.
Jeżeli zarząd radia zrealizuje swój zamiar, może okazać się, że istniejący od 59 lat zespół, jedyny chór radiowy w Polsce, będący symbolem polskiej kultury, przestanie istnieć.
- Kto przypuszczał, że czeka nas taki los? Tym bardziej że jeszcze w październiku prezes radia Krzysztof Czabański zapewniał, że restrukturyzacja rozgłośni nie jest związana ze zwolnieniami. Nasza działalność została wpisana w plany rozgłośni, a tu okazuje się, że chcą nas zwolnić - mówi Włodzimierz Siedlik, dyrektor Chóru Polskiego Radia w Krakowie.
- Z powodu coraz mniejszych wpływów z abonamentu istnieje konieczność odchudzenia firmy. Trzeba zwolnić prawie 450 osób z 1500 pracowników. W tej chwili, od 31 stycznia, są prowadzone rozmowy ze związkami zawodowymi poszczególnych pionów. Jaki będzie konsensus, czy zatrzymamy chór, informatyków czy dziennikarzy będzie zależeć od negocjacji. Nic nie zostało jeszcze przesądzone - mówi Tadeusz Fredro-Boniecki, rzecznik Polskiego Radia.
Jednocześnie rzecznik podkreśla, że zarząd radia rozpoczął rozmowy z ministrem kultury, władzami miasta i samorządu oraz z zarządem telewizji. - Zarząd chce wypracować optymalny wariant, aby chór, który ma tak znakomite tradycje, nadal istniał, nadal był perłą w koronie kultury. Jestem dobrej myśli - mówi rzecznik Fredro-Boniecki.
Śpiewacy chóru nie podzielają jednak optymizmu rzecznika. Zbyt dobrze pamiętają historię z 1994 roku Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Krakowie. Wówczas znakomita "Radiówka", wyrzucona ze struktur Polskiego Radia, mimo gwarancji finansowych wystawionych przez zarządy radia i telewizji na zakup nagrań, upadła po trzech latach działalności na wolnym rynku. Podobieństwo obecnej sytuacji, do tej sprzed lat, nie wróży nic dobrego.
Listy o ratunek
Z listu zarządu Polskiego Radia do radiowych związków zawodowych wynika, że Chór Polskiego Radia w Krakowie - 48 etatów - jest przeznaczony do likwidacji. Na zatrudnionych 113 osób zarząd zamierza w pionie artystycznym zwolnić 95. Znaczy to, że obok krakowskiego chóru radio chce się także pozbyć Polskiej Orkiestry Radiowej prowadzonej w Warszawie przez Wojciecha Rajskiego, zachowując tylko jedną kameralną poznańską orkiestrę "Amadeus" Agnieszki Duczmal. Utrzymanie roczne krakowskiego chóru (podobnie jak warszawskiej orkiestry) wynosi 1,6 mln zł, co stanowi mniej niż 1 proc. budżetu spółki.
- Nikt nam nie powiedział, że jesteśmy przeznaczeni do zwolnienia, ale arytmetyka zawarta w piśmie do związkowców mówi sama za siebie - podkreśla dyrektor Włodzimierz Siedlik. - Dlatego musimy się bronić, a nie czekać aż spadnie na nas topór, bo może być za późno - dodaje.
Podobnie jak Polska Orkiestra Radiowa, krakowski chór zaczął szukać pomocy u najważniejszych osób w państwie i regionie. Wczoraj zostały rozesłane pierwsze pisma z prośbą "o pomoc w dramatycznej sytuacji". Listy trafiły m.in. do posłów i senatorów naszego regionu, marszałków Sejmu i Senatu, KRRiTV, ks. kard. Stanisława Dziwisza oraz do wybitnych przedstawicieli środowiska muzycznego.
"Zwracamy się do Państwa w obliczu realnego zagrożenia naszej artystycznej egzystencji, w sytuacji, która nie daje nam szansy znalezienia pracy w pokrewnej instytucji. Tworzymy, bowiem jedyny w naszym kraju chór radiowy, który ze względu na odmienną specyfikę pracy nie może być porównywany z innymi zespołami wokalnymi" - czytamy w piśmie.
Chór Polskiego Radia od 59 lat służy kulturze naszego kraju, m.in. rejestrując muzykę polską, występując na licznych koncertach, w tym także na transmitowanych w Polsce i poprzez Europejską Unię Radiową na całą Europę. Nagrywa także liczne płyty dla Polskiego Radia. - Mamy największą publiczność na świecie. Naszych występów dzięki transmisjom słuchają miliony - mówi Włodzimierz Siedlik.
Chór współpracuje z europejskimi zespołami radiowymi i teatrami muzycznymi, wykonując utwory zaliczane do najtrudniejszych w literaturze muzycznej, bierze także udział w najważniejszych festiwalach, prezentując utwory m.in. Pendereckiego, Góreckiego i Kilara. Często są to prawykonania. Tylko w ubiegłym roku chór wykonał 9 koncertów pod batutą Krzysztofa Pendereckiego. Ponadto zespołem często dyrygują najwybitniejsi m.in. Stanisław Skrowaczewski, Jerzy Maksymiuk, Antoni Wit i Kazimierz Kord.
Nastroje
Wczoraj na próbie chóru, która się odbywała w Studio S-5 Radia Kraków panowały smutne nastroje. - Likwidacja naszego zespołu jest zamachem na kulturę polską i na tożsamość narodową - mówi Monika Kucińska. - Jesteśmy jedynym zespołem wokalnym dokumentującym polską muzykę. Kto się tym zajmie, jak nas rozwiążą?
- Wypracowaliśmy sobie własną dobrą markę. O nas upominają się zagraniczni kontrahenci. Śpiewamy do mikrofonu, przed którym nie da się nic ukryć - tłumaczy Katarzyna Freiwald.
Śpiewacy zauważają, że chóry radiowe mają rozgłośnie całego świata. Wyliczają: - W Bułgarii i Rumunii po dwa, w Niemczech cztery, w Wielkiej Brytanii trzy, nawet Estonia i Litwa mają chóry radiowe, tylko Polska nie będzie miała takiego zespołu.
- Likwidacja naszego zespołu jest podwójna stratą. Dlatego, że nasze nagrania zarząd wymienia w barterze za nagrania innych zespołów z zagranicznych rozgłośni. A jak nas nie będzie, to za muzykę z innych krajów będzie musiał płacić - tłumaczy Lucyna Szramik.
Artyści podkreślają także, że mają żal do prezesa radia, iż nie stworzył - o czym rozmawiali na spotkaniu z nim kilka miesięcy temu - impresariatu, który mógłby zarządzać chórem i potrafiłby lepiej wykorzystać możliwości zespołu. - Czujemy się nie w pełni wykorzystani. Dlatego bardzo jest nam potrzebny dobry menadżer. Mamy ogromny potencjał i moglibyśmy zarabiać więcej dla rozgłośni - mówi Edward Macheta.
- Mamy także żal, że przez kilkanaście lat nie zrobiono nic skutecznego, aby ściągnąć abonament. Dlaczego w innych krajach płacenie abonamentu można wyegzekwować, a u nas nie? - zastanawia się Lucyna Szramik.
Mimo wszystko chórzyści uważają, że jest jeszcze dla nich nadzieja. - Zakładamy, że zarząd ma dobre intencje. Ufamy, że jeżeli do prezesa dotrą głosy środowiska, osób zasłużonych dla kraju, zarząd odstąpi od zamiaru likwidacji. Wierzymy w to - mówi Katarzyna Freiwald.
Misja
Czy likwidując chór i orkiestrę, radio wycofuje się z ustawowego obowiązku upowszechniania muzyki? - Nie. Wypełniamy naszą powinność ustawową poprzez transmisje radiowe. Nie mamy jednak w obowiązku utrzymywania własnych zespołów - tłumaczy Tadeusz Fredro-Boniecki. Mimo to przed II wojną światową Polskie Radio miało orkiestrę. Za czasów PRL przy rozgłośni funkcjonowały cztery zespoły: dwa symfoniczne, w Katowicach i w Krakowie (w tym istniejący przy orkiestrze chór) oraz dwa kameralne: w Warszawie i Poznaniu. Wszystkie, oprócz krakowskiej "Radiówki", przetrwały III RP. Od 1 stycznia ubiegłego roku największy z radiowych zespołów Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach przeszła na utrzymanie Ministerstwa Kultury.
- Znajdujemy się w paranoidalnej sytuacji. Z jednej strony PIS wygrał wybory z programem ochrony kultury i dziedzictwa narodowego, z drugiej państwowe radio chce zlikwidować nasz chór i warszawską orkiestrę - mówi Włodzimierz Siedlik. - Mimo trudnej sytuacji będę bronił naszego istnienia, będę walczył do końca. I chcę wierzyć, że nam się uda.
AGNIESZKA
MALATYŃSKA-STANIEWICZ
Powiedzieli:
Wojciech Kilar:
- Aż trudno znaleźć słowa. Wiadomość o zamiarze likwidacji Chóru Polskiego Radia w Krakowie jest przerażająca i zasmucająca. To jest wspaniały zespół, jeden z najlepszych w Polsce i jeden z naszych skarbów narodowych, obok chórów Filharmonii Narodowej i Stuligrosza. To duma naszej muzyki. Jego likwidacja byłaby wielkim zubożeniem polskiej muzyki. W kraju, który nie może poszczycić się produkcją mercedesów, kultura jest najwspanialszą legitymacją. To ona reprezentuje nas na świecie, buduje naszą tożsamość, nasz wizerunek. I wszelkie działania przeciwko niej są działaniami przeciw Polsce. Likwidacja tego zespołu to antykulturalny bolszewizm. (AMS)
Henryk Mikołaj Górecki:
- Nie przyjmuję do wiadomości, że Chór Polskiego Radia w Krakowie, jeden z najlepszych w Europie, może być zlikwidowany. Taka decyzja to samobójstwo muzyczne. Nie rozumiem takiej postawy zarządu radia. Nie przypuszczałem, że dożyję takiego draństwa. Może cały kraj postawmy w stan likwidacji? Już nie mam siły, tyle złego dzieje się w Polsce. Człowiek chciałby napisać jeszcze kilka nutek, bo ma do dyspozycji wspaniały radiowy chór, chciałby jeszcze popracować trochę, dopóki Najwyższy na to zezwala, a tu pasibrzuchy biorą się za kulturę! Mamy emigrować? Niechże rozwiążą chóry, filharmonie, a w tych pomieszczeniach zrobią burdele i kasyna. Pieniądze będą wtedy spływały wielkim strumieniem, a świat będzie pisał o tym, jakim jesteśmy cywilizowanym krajem. Sztuka jest dla wybranych, nie dla pospólstwa. A może tu chodzi o to, aby na tej ziemi nie zostało nic, tylko pustynia i tarcze, aby wyczyścić ją z takiego gada, co się człowiek nazywa? Jeżeli tak, to niech likwidują wszystko! Zostanie tylko piach. (AMS) |
Ostatnio zmieniony przez monia dnia Nie 14:47, 11 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kżyho
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 1:13, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ech... Szkoda gadać... Gdzie się nie obrócę, gdzie nie zacznę pracować, tam ostatnimi czasy nic, tylko wszędzie wielkie cięcie kosztów... :/
A najśmieszniejsze jest to, że te koszty tną i to często dość drastycznie nie tylko firmy, które rzeczywiście tego potrzebują, ale również te bardzo dobrze zarabiające. Po prostu chcą zarabiać jeszcze więcej... Cofa mi się już od tego, bo ludzi w tym wszystkim zaczęto już traktować tylko jako koszt, a nie żyjącego pracownika, którego docenia się za włożony trud w rozwój przedsiębiorstwa. Teraz i chór z orkiestrą dopadło... Przykra jest nasza współczesność, naprawdę przykra...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Askapika
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Wto 17:23, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Szlag mnie trafia i tyle....
Właśnie się dopisałam, tyle przynajmniej powinniśmy zrobić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciejko
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Hastings
|
Wysłany: Pon 9:58, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Również się dopisałem... Miałem właśnie napisać o tym, dobrze, że już ktoś o tym pomyślał!
|
|
Powrót do góry |
|
|
scarabbeo
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słupsk/Poznań
|
Wysłany: Pon 11:58, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Askapika napisał: | Szlag mnie trafia i tyle....
Właśnie się dopisałam, tyle przynajmniej powinniśmy zrobić |
zaiste.
Dopisuję się oczywiście też
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Pon 16:06, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Z tego co słyszałem, to na rok sprawa jest załatwiona, bo finanse miasto znalazło. A potem znów temat wróci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|