Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anabelle
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: UAM, Akademia Muzyczna, Poznań
|
Wysłany: Pią 14:22, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jako świeżo zaczyanjąca dyrygentka mogę dodać, że taki prowadzący powinien inspirować. Powinien sprawiać, że stale chcemy się rozwijać, budować siebie. Swoim przykładem powinien dawać nadzieję, że można coś zmieniać i ciągle, nieustannie kształtowć swoją osobowość. Taki nauczyciel, wychowawca i przyjaciel w jednej osobie. Do dobrego dyrygenta chce się iść na próbę nie tylko po to, żeby nauczyć się nowych utworów, ale też żeby nauczyć czegoś od niego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
josepha84
Dołączył: 04 Paź 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Żory
|
Wysłany: Sob 19:57, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Raczek, jadwon - trafione w 10!!!!!
bo prawdziwy dyrygent to nie taki, który tylko chwali się tytułami, nazwiskiem, ale taki, który wychodzi na scenę przed publiczność czy jury razem z chórem i 'stapiając się' z nim prowadzi go tak, że włos niejednemu słuchaczowi na głowie by się zjeżył. Nie odmacha swoje od tak i koniec, sam jest muzyką, którą w swoisty dla siebie sposób interpretuje.
Taki dyrygent, możnaby rzec, rozumie się z chórem bez słów. I to już nie jest zwykły utwór chóralny, ale niepowtarzalne dzieło muzyczne, które na długo potrafi pozostać w pamięci nie tylko odbiorcy ale i samego wykonawcy.
Pozdrawiam i życzę każdemu chórzyście takiego właśnie Dyrygenta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 0:13, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
"Nie wystarczy, żeby orkiestra grała tak jak Ty chcesz. Orkiestra musi chcieć grać tak jak Ty chcesz, żeby grała."
Odnosilo sie do orkiestry, ale do chóru tez pewnie mozna zastosować.
(Cytat by sp. Czyż - zaslyszane)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sad Angel
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pon 7:11, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
"Kochaj dyrygenta swego możesz mieć gorszego"
|
|
Powrót do góry |
|
|
wirez
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:08, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
oportunizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anabelle
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: UAM, Akademia Muzyczna, Poznań
|
Wysłany: Wto 9:58, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Sad Angel napisał: | "Kochaj dyrygenta swego możesz mieć gorszego" |
Czasem mam wrażenie, że w pewnych przypadkach NIE może być gorzej! Po prostu jesli spadniesz na sam dół, pewni dyrygenci będą pukać od dołu!
|
|
Powrót do góry |
|
|
jadwon
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:33, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Anabelle... Bo wiesz co Ci sie stanie.... A przyschniętym językiem trudno śpiewać
|
|
Powrót do góry |
|
|
sonia
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 18:40, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mariusz napisał: | "Nie wystarczy, żeby orkiestra grała tak jak Ty chcesz. Orkiestra musi chcieć grać tak jak Ty chcesz, żeby grała."
Odnosiło sie do orkiestry, ale do chóru tez pewnie mozna zastosować.
(Cytat by sp. Czyż - zaslyszane) |
Wprawdzie w chórze śpiewam od niedawna (Tak na stare lata mi się ułożyło) i nie mogę jak Wy powiedzieć jaki ON powinien być. Niemniej absolutnie zgadzam się z tym co cytuję.
Mnie trafiła się młoda, energiczna dyrygentka. Taka, z którą można przysłowiowe konie kraść i która potrafi tak poprowadzić chórzystów, aby śpiewali coraz lepiej. Potrafi na próbie krzyknąć i nieźle się zdenerwować, ale na koncertach jest ostoją całego zespołu. I mnie taka się podoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anabelle
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: UAM, Akademia Muzyczna, Poznań
|
Wysłany: Sob 14:54, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
jadwon napisał: | Anabelle... Bo wiesz co Ci sie stanie.... A przyschniętym językiem trudno śpiewać |
Może gdyby ten dyrygent miał jakąś moc, to rzeczywiście coś by mi groziło. Ale wydaje mi się, że on ŻADNEJ mocy nie ma !
A tak serio: sytuacje są różne. Czsem musisz śpiewać w jakimś chórze, choć wcale nie masz na to ochoty, choćby dlatego, że ostatnią rzeczą, jaką można powiedzieć o dyrygencie, to to, że umie dyrygować. Wszyscy się męczą i zniechęcają do tego, żeby w ogóle robić muzę. Po co to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
jadwon
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 20:39, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To życie...życie....
|
|
Powrót do góry |
|
|
anabelle
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: UAM, Akademia Muzyczna, Poznań
|
Wysłany: Nie 13:51, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
jadwon napisał: | To życie...życie.... |
jest nowelą?
To ja dziękuję, może niech ktoś zatrzyma Świat?
|
|
Powrót do góry |
|
|
salma
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dziki wschód
|
Wysłany: Nie 2:16, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
karen napisał: |
bardzo pomaga też mówienie o utworze na próbach: to co nie jest przekazane gestem dociera w postaci werbalnej i wszyscy są zadowoleni. |
zgadzam sie w zupełności! Kiedy śpiewamy z zespołem taki popisowy bardziej utworek w którym nasladujemy albo kukułkę, albo miałczenie kota, nie sposób nie wyobrazić sobie naszej instruktorki przebiegającej na palcach przez salę i próbującej nam uświadomić jak ta "mała koteczka" ma się publiczności pokazać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia Brol
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 22:51, 15 Lis 2007 Temat postu: Pan Krzysiu |
|
|
Nasz dyrygent jest, hm, jaki? Człowiek o mocnych nerwach, bo ma w chórze ludzkość w przedziale wiekowym od 30 - 83... lat. I to w zasadzie jest pierwszy mój dyrygent oraz pierwszy mój chór na poważnie. I ma poczucie humoru, inaczej by pewnie zwariował. UWAGA: nasz chór zwany przez siebie samego Towarzystwem Geriatrycznym żartuje dość pieprznie, a słynnego "dupa dupa dupa dupa!" jeszcze nie słyszałam. Może dlatego, że potwornie podniosłam poziom chóru swym do niego przyjściem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
karen
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:50, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
może przy "raczkujących" się hamuje
zgadzam się, że takie różnice wieku wśród chórzystów to w zespole duży problem. szczególnie organizacyjny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
salma
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dziki wschód
|
Wysłany: Sob 22:16, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
jesłi chodzi o dyrygentow to nie miałam może zbyt wielu, ale np moja obecna akademicka to człowiek, który swoimi emocjami potrafi zdziałać w utworze wiele- dobrego, ale i złego... nie zawsze to dobrze na mnie osobiscie wpływa... pomijając osobiste do niej żale, mogę stwierdzić, że potrafi podnieśc spadającą tonacje wzrokiem...
ale czy jest z chórem związana naprawdę, czy na pokaz- tego chyba nikt nie jest w stanie ocenić :/
Ostatnio zmieniony przez salma dnia Pon 2:03, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|