PZChiO

[monia]

[smutek]

tak jak wcześniej Jerzy pisałem .. o takich pomysłach w kościele musi być znacznie wcześniej poinformowany biskup Mering .. bo to od niego zależy decyzja czy to się odbędzie czy nie .. także w sumie chęci też na wiele się nie zdają

[monia]

W Słubicach chóry nie mogą narzekać na brak poparcia ze strony władz miasta, uczelni, domu kultury i kościołów. Najlepszym dowodem na to jest choćby liczba działających tu chórów - 4 (o tylu wiem i nie liczyłam chórków szkolnych)! To chyba dużo jak na 17 000 mieszkańców

W wielu miastach istnieją chóry nie znane poza miastem, z którego pochodzą, wspomniane przez Was koncerty czy festiwale przeglądowe PZChiO podnosiły na pewno poziom tych zespołów (konkurs był motywacją, a koncerty okazją do uczenia się od innych) i co nie mniej ważne - były również okazją do poznania innych chórów z regionu (możliwość nawiązania współpracy). Czyli - szkoda, że już tego nie ma

[smutek]

no rozumiem .. ale wam jest łatwiej .. bo mniejsze miasto .. znam chór "Canto Grazioso", który jest chórem miejskim .. miasto ich sponsoruje, a co za tym idzie są wizytówką swojego miasta .. wszelkie wyjazdy, imprezy itd. sponsoruje im miasto .. mają także własny festiwal "O Wstęgę Drwęcy", które również popiera miasto .. u nas jest sport - kultura out!

[jurgens]

My ostatnio jechaliśmy na konkurs w Toruniu za własną kasę. Wsiedliśmy w samochody i po prostu przyjechaliśmy.

Co do orkiestry, to nie specjalnie lubię utwory z orkiestrą, więc po prostu to nie jest dla mnie problem jak orkiestry nie ma.

Natomiast na pewno przydałyby się prężne organizacje chóralne, które pomogłyby w organizowaniu większych przedsięwzięć - przeglądów, festiwali i konkursów. To nie ulega kwestii.

[smutek]

[Rudy]

Nasz chór należy do PZChiO chyba z jednego zasadniczego względu. Otóż chór, jako chór szkolny, nie może dostać dotacji z ministerstwa kultury na swoje cele. Taką dotację może dostać PZChiO, którą następnie może bezproblemowo przekazać każdemu szkolnemu chórowi...
Taka to w Polsce jest paranoja

[Kuba]

ja znam sprawe slupskiego oddizału z troche innej strony, bowiem pomagalem w przenoszeniu sie oddzialu;]

i z tego co tam bylo to bylo mnostwo ulotek o chorach itp, ale jeszcze sprzed zmiany ustroju, jakies stare ksiazki, a czlonek zarzadu powiedzal mi ze zwiazek zajmuje sie promocja itp, tyle ze teraz to zamarło. a czy sie odrodzialo to nie wiem, ale mysle ze nie. czyli reasumujac w Słupsku ogranicza sie to do przyznawania odznak z tego co wiem.

też mam srebrną

[monia]

Wygląda na to, że PZChiO jednak działa - nawet organizuje w tym roku [link widoczny dla zalogowanych] Co prawda zespoły przyjeżdżają na koszt własny i organizatorzy nie zapewniają chyba noclegu... Ale pewnie możliwość spotkania na takiej imprezie warta jest zachodu. Zlot dotyczy oczywiście chórów zrzeszonych w PZChiO, więc może ktoś z Was tam pojedzie?

[jurgens]

Czy działa, to zależy od konkretnego oddziału. Z tego co słyszałem o mazowieckim to generalnie nie działa. Natomiast to tak naprawdę w dużej mierze zależy od tego czy przy wyborach władz członkowie będą pilnować aby do zarządu dostawały się osoby, które chcą coś zrobić.

Słowem - taką mamy władzę na jaką sobie zasłużyliśmy.

[KAPI56]

Rzeczywiście chyba chodzi o to, czy w oddziale sa ludzie, którzy chcą cos robić. Z tego co zaobserwowałam, to szczeciński oddział cos nie cos się wykazuje. Organizuje przeglądy pieśni kościelnych czy to kolęd, czy też maryjnych albo pasyjnych. Przeglądy wojewódzkie, czy współuczestniczy w organizacji festiwali. Ale rzeczywiście nie zauwazyłam by wiele zespołów z dalszych okolic województwa brało w nich udział, bo udział w nich musieli by sami sobie finansować. Mamy to szczęście, że nasz chór "Res Mucica" sponsoruje gmina i największy zakład pracy w okolicy. Ale i też musimy o to zabiegać. Rzeczywiście w początkach naszej działalności ludzie patrzyli na nas trochę dziwnie, ale teraz chetniej przychodza na koncerty, które organizujemy.


Stowarzyszenie Wokalne "Res Musica" z Gryfina

[salma]

tzn... nie wiem jak w innych częściach naszego kochanego kraju, ale w samym Lublinie pzchio działa jako tako... na jubileuszach chóralnych przyznaje odznaki za samo to, że się w chorze spiewa jakis czas. Poza tym organizuja czasem jakies imprezy typu Spotkania chorow itp... Generalnie każda impreza do pośpiewania odbywa sie z uczestnictwem pewnego członka pzchio- taaaki smieszny dziadzio, który przekreca tytuły utworów i jest po prostu mistrzem nietaktu...