|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy wiesz co spiewasz i jak sie z tym czujesz? |
Gleboko wierze i wczuwam sie w to co spiewam, chocby to bylo po niemiecku |
|
36% |
[ 7 ] |
Czasami cos mi nie pasuje, ale wszyscy spiewaja to i ja |
|
0% |
[ 0 ] |
Spiewam, choc chcial(a)bym przeciwstawic sie molochowi |
|
15% |
[ 3 ] |
Odmawiam spiewania tekstów religijnych ze wzgledu na moje przekonania religijne. |
|
0% |
[ 0 ] |
Spiewam wszystko - panuje u mnie pelny rozdzial kosciola od muzyki |
|
42% |
[ 8 ] |
Spiewam, bo lubie spiewac, a inaczej zostaloby tylko "Lion sleeps tonight" |
|
5% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
marianek
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Sob 21:09, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
wirez napisał: | Za życia takiego Gomółki na świecie panował taki ciemnogród, że gdyby kogokolwiek z was tam wysłano, nie dali byście rady być pobożnymi pokornymi owieczkami pasącymi się na łonie kościoła. I co z tego? | Demagogia czy ignorancja? A może jedno i drugie? Jak Gomółka...
wirez napisał: | Purcella kilkadziesiąt lat temu też śpiewano w kościołach raczej. | W Polsce kilkadziesiąt lat temu raczej nie śpiewano Purcella w kościołach i na pewno nie ze względu na jego wyznanie.
wirez napisał: | A protestanci to wtedy był jeszcze wróg publiczny. | Kolejna bzdura! Vaticanum Secundum wszystkie wyznania chrześcijańskie nazwało wtedy braćmi odłączonymi; rodził się właśnie ekumenizm.
wirez napisał: | Bach też chyba protestant? (nie pamiętam). | A szkoda, no ale wtedy jeszcze byłeś chyba bardzo mały (nie pamiętam)
Wirez, nie szastaj słowami bez pokrycia na lewo i na prawo, bo tracisz wiarygodność.
Ostatnio zmieniony przez marianek dnia Nie 5:13, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nika
Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:24, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
wirez napisał: |
No ja ostatnio byłem na McCreeshu (jesli chodzi o world class) i byłem mocno rozczarowany ponad połową koncertu. A Hiliardów nie lubię. Mam ich jedną płytkę z saksofonem - officium (aj zaraz po mnie pojedzieta ;p), reszta mnie nie rusza.
|
Ja też byłam na McCreeshu i połowa mi się podobała (przynajmniej większość dawnych kawałków, a najbardziej panie śpiewające There is a rose). Chętnie usłyszałabym ich w innej sali i w nieco mnie przekrojowym repertuarze. Hilliardów cenię i myślę, że jest wiele nagrań, na których możemy się wzorować, natomiast na ich koncert już nigdy świadomie nie pójdę.
Ostatnio zmieniony przez Nika dnia Sob 22:25, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tahirek
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bielsko- Biała
|
Wysłany: Nie 11:04, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zastanawiałam się jakiś czas nad rozdziałem religii od muzyki. Dla mnie, podobnie jak dla Michała w tej ankiecie zabrakło punktu: "Śpiewam muzykę religijną, lecz nie traktuję tego jako osobiste wyznanie wiary". Skoro każdy utwór wymaga określonej interpretacji, to nie wyobrażam sobie sytuacji, w której jeśli potrzebne jest westchnienie do Matki Boskiej, ktoś stwierdza, że on nie wierzy więc nie będzie tak śpiewał. W chórze gra się zespołowo. I czasami trzeba się dostosować. A ja zastanawiając się nad tą całą dyskusją, doszłam do wniosku, że nawet wiedząc o czym jest utwór, podczas śpiewania skupiam się nie nad tekstem tylko nad sprawami czysto technicznymi. Nad interpretacja w trakcie śpiewy czuwa dyrygent, a chór po prostu idzie za jego ręką. Chociaż wiadomo, że po wielu próbach pojaiwają się pewne wyoczone reakcje. Pomimo że jestem osobą wierzącą, wszelkie moje przeżycia w momencie śpiewu biorą się raczej z miłości do muzyki niż z miłóści do Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|