|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasanka
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:58, 07 Maj 2008 Temat postu: Zarządzanie chórem |
|
|
Mam wrażenie( ale może nie zauważyłam) że nie był jeszcze poruszany temat ogólnie mówiąc organizowania działalności chóru. Tzn. mam na myśli czy w Waszych zespołach funkcjonuje Zarząd, Prezes itd., czy wszyscy biorą udział w organizowaniu np. wyjazdów czy jakichś innych imprez?
U nas jest z tym często problem - brakuje chętnych do działania; przez pewien czas nie było w ogóle zarządu. Może zniechęca ludzi to, że załatwienie czegokolwiek na uczelni wiąże się z mnóstwem formalności.. A skutek jest taki, że jest trochę za mało wyjazdów i innych atrakcji ..Nie mogę się nadziwić, że w niektórych zespołach chęć piastowania tych zaszczytnych stanowisk w zarządzie jest tak duża, że dochodzi wręcz do walk przedwyborczych! Czyżby wiązało się to z korzyściami finansowymi?
W tym semestrze coś się na szczęście zmieniło - powołał się - na ochotnika!!! - nowy zarząd, który działa na razie bardzo prężnie, ale obawiam się z kolei, czy reszta chorzystów nie poczuje się zwolniona z jakiejkolwiek aktywności na tym polu.
Napiszcie, proszę, jak to wygląda w Waszych zespołach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
edziorka14
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Korytowo/ Bukowiec
|
Wysłany: Śro 15:34, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
u mnie w chorze jest tak ze jest zarzad, prezes itd. my jestesmy stowarzyszeniem wiec jest to obowiazkowe. bardzo to ulatwia prace bo wiadomo do kogo sie zglosic jezeli chodzi o jakies skladki do kogo jezeli o wyjazdy itd. w zarzadze jest prezes, nasz dyrygent, dwie chorzystki (w tym ja ) oraz rodzice chorzystek ponieważ 90% chorzystek jest w wieku gimnazjalnym. polecam wszystkim prowadzenie wlasnie takiego zarzadu ktory bardzo usprawnia prace choru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
olica83
Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Swarzędz/Poznań
|
Wysłany: Czw 11:10, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
My co prawda chorem nie jestesmy ale nalezymy do tej grupy zespolow ktore sa zorganizowane.Wiekszosc glownych i najwazniejszych decyzji podejmuje tzn dyrygent wspolpracujac z tzn "prezesem" czyli osoba reprezentatywna (najczesciej jak trzeba isc porozmawiac z ks proboszczem ) A zadania rozdzielamy miedzy siebie, jest osoba odpowiedzialna za pieniadze, decydujaca o spiewach niedzielnych (ktore ustala w oparciu o liturgie slowa), prowadzaca strone internetowa i sprawujaca piecze nad zgloszeniami slubow na ktorych potem spiewamy, i kilka innych odpowiedzialnych za mniejsze i drobniejsze sprawy.Niektore decyzje podejmujemy wspolnie tzn wiekszoscia
I tak to wyglada.
I bardzo sie ciesze ze udalo sie nam po tylu latach (istniejemy 15 lat a od mniejwiecej 4 jestesmy tak zorganizowani) wypracowac podzial obowiazkow w zespole
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczow.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasanka
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:50, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm, ten temat chyba trochę jest nudny, bo mało osób się wypowiedziało,,,dzięki za te dwa posty - przedstawiły sytuacje chyba najczęściej występującą w chórach.
To mam jeszcze pytanie dodatkowe - czy znacie zespoły, w których zarządzaniem zajmuje się specjalnie zatrudniona osoba (menager). Ciekawa jestem jak to funkcjonuje, bo sami zastanawialiśmy się nad taką opcją, choć były trochę obawy, czy taka osoba(będąc pracownikiem uczelni) nie miałaby np. prawa narzucać nam niechcianych występów.No, ale głównym problemem tego rozwiąznia są kwestie finansowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Czw 21:31, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie w żadnym chórze nie ma klarownego podziału ról. Większością spraw zajmuję się ja - prezes samozwaniec, a najważniejsze decyzje należą do pani dyrygent. Czasami przy zbieraniu pieniędzy pomaga mi któraś z chórzystek (panie są chętniejsze do pracy społecznej). Łatwo nie jest. Po paru latach czuję, że powoli brakuje mi sił. Cóż. W chórze, w którym skład zmienia się stosunkowo często (dotyczy zwłaszcza chóru akademickiego) trudno wybrać stały zarząd. Po pierwsze to naprawdę strasznie dużo pracy więc dobrowolnie mało kto się da w to wrobić, a po drugie najlepiej się sprawdzają osoby, które już są w temacie, znają potrzebne kontakty i wiedzą co i jak załatwić. Słyszałam o zatrudnianych osobach np. przy różnych towarzystwach śpiewaczych, które zajmują się wszelkimi pracami organizacyjnymi, ale sądzę, że to odosobnione przypadki. W większości pewnie wszystko działa na zasadzie dobrowolnego poświęcenia wolnego czasu.
Ostatnio zmieniony przez monia dnia Czw 21:31, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darek M
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Siedlce - Warszawa
|
Wysłany: Pią 8:34, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
W Chórze Akademickim UW jest czteroosobowy zarząd, oraz trzyosobowa komisja rewizyjna. Zarząd jest wybierany raz w roku na walnym zebraniu wszystkich chórzystów. Prezes Chóru i osoba zajmująca się sprawami technicznymi (strona WWW, forum, informatyczna obsługa chórzystów - nagrania, archiwizacja zdjęć, kserowanie nut, etc.) mają etaty.
Dyrygent zajmuje się tylko muzyką i przedstawia swoją koncepcję artystyczną, którą realizuje zarząd. Do dyspozycji Chóru jest dobrze wyposażone biuro (telefon, fax, 3 komputery, xero), które mieści się w gmachu geologii. Próby całego chóru odbywają się w większej sali wykładowej z pianinem, natomiast głosowe w mniejszych. Do prób głosowych Chór posiada trzy keybordy, które się w zasadzie sprawdzają w swojej roli.
Ogólnie uważam, że ChAUW jest zorganizowany bardzo dobrze.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasanka
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 9:29, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Moniu - Twój chór ma naprawdę szczęście, że trafił na tak pełną poświęcenia i pracowitą osobę - wszyscy mają mało czasu (większość studentów dorabia,żeby się utrzymać), a często są trochę wygodniccy.
Chórowi UW można pozazdrościć - rzeczywiście organizacja wygląda wzorowo.Ciekawa jestem czy bój o te etatowe stanowiska nie psuje trochę atmosfery w chórze?
Niestety nie wszędzie są takie mozliwości.Na naszą uczelnie też nie narzekamy: mamy piękne nowe salę prób - dużą i małą,no i biuro też, ale o etatach dla zarządu możemy chyba tylko pomarzyć. Wizytówką naszej uczelni jest znakomity zresztą zespół ludowy i to on ma wszystko czego potrzebuje...
Rzeczywiście problemem jest przy częstych zmianach zarządu konieczność uczenia się od nowa, jak się to wszystko robi, gdzie i do kogo pójść itd. Chyba dobrze byłoby gdzieś to zapisywać, żeby była taka ściąga dla nowych zarządców..
|
|
Powrót do góry |
|
|
wirez
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:17, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Sasanka napisał: | Wizytówką naszej uczelni jest znakomity zresztą zespół ludowy i to on ma wszystko czego potrzebuje... |
Nie ma nic za darmo.
Ale nie martw się! Wystarczy po prostu być lepszym od tego zespołu, wziąć parę pierwszych nagród na ciekawszych konkursach w pl, a kasa na pewno się znajdzie. W końcu SGGW to najbogatsza uczelnia w pl chyba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darek M
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Siedlce - Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:40, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Sasanka napisał: |
Chórowi UW można pozazdrościć - rzeczywiście organizacja wygląda wzorowo.Ciekawa jestem czy bój o te etatowe stanowiska nie psuje trochę atmosfery w chórze?
|
W chórze jestem od dwóch lat i jak dotąd nie było żadnych kłopotów związanych z powyższym
Poza tym wcale nie ma tak wielu chętnych do wcale nie łatwej pracy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasanka
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 21:55, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki Wirez - to naprawdę świetny pomysł - i jaki prosty!!
A tak serio - to jest to takie błędne koło: mamy za mało chętnych i nie możemy wybierać najlepszych, co na pewno nie podnosi poziomu chóru, a nie mamy tych chętnych (chodzi głównie o panów) i tu właśnie nie jestem pewna dlaczego - czy za mało się dzieje oprócz śpiewania, czy wymagania są zbyt duże, czy za słabo się reklamujemy, a może profil naszej uczelni gromadzi określony typ ludzi nie zainteresowanych tego rodzaju zajęciami...Ale tak naprawdę, to nie jest aż tak źle z nami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Rus
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:58, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Elo. Tez sie wtrace do tematu. Moim skromnym zdaniem w zarzadzie nie powinno byc parzystej liczby osob. Jak to jest u Darka M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wirez
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:21, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Sasanka napisał: | Dzięki Wirez - to naprawdę świetny pomysł - i jaki prosty!!
A tak serio - to jest to takie błędne koło: mamy za mało chętnych i nie możemy wybierać najlepszych, co na pewno nie podnosi poziomu chóru, a nie mamy tych chętnych (chodzi głównie o panów) i tu właśnie nie jestem pewna dlaczego - czy za mało się dzieje oprócz śpiewania, czy wymagania są zbyt duże, czy za słabo się reklamujemy, a może profil naszej uczelni gromadzi określony typ ludzi nie zainteresowanych tego rodzaju zajęciami...Ale tak naprawdę, to nie jest aż tak źle z nami |
No z tymi chętnymi i z rekrutacją to tak różnie bywa. Gdy prawie 2.5 roku temu przybyłem do wawy, nie znałem w ogóle poziomu chórów. A że zaczynałem studia na tej uczelnii, to i na wasz chór poszedłem. Nawet śmiesznie było. Najpierw chwilke posiedzieliśmy w sali a maestro Michał Dąbrowski pokazywał, jak wygląda próba itp. Po pół godzinie poszliśmy na przesłuchanie. W sali indywidualnie. Zostałem przesłuchany ze skutkiem pozytywnym. Wszyscy pozytywni mieli zostac na próbie, ale mi się spieszyło. Na odchodnym jakiś tenor ironicznie mi rzucił "fajnie, że wpadłeś", bo myślał, że odpadłem w przesłuchaniu. No nic. Są ludzie i taborety. Ale po jednostce nie można oceniać.
Przybyłem zatem na kolejną próbę. Zdziwił się ironiczny kolega chyba - nie wiem. Potem zaczęły się wielkie oczy "a ty nuty czytasz" i jakieś tam inne. Jakaś z 5 lat starsza dziewczyna nie zrozumiała prostego dowcipu, kiedy z nią gadałem i posądziła mnie o ruchy oazowe i takie inne ortodoksyjne sprawy.
No i zaczęła się próba. Z niej najbardziej wspominam rozczytywanie przez cały chór nowego kawałka. Zajęło to nam jakieś 20 minut. Po czym Maesto kazał stanąć przy pianinie jego zdaniem grupie lepiej radzącej sobie z tym kawałkiem. Razem z połową chóru udaliśmy się na drugą stronę sali. Kawałek był acapella więc dyrygent usiadł do piania i sobie grał. A my sobie śpiewaliśmy.
I to ostatnie, co kojarzę z tamtej próby. Ale to bylo fajne przeżycie.
Tak oto zakończyła się moja przygoda z sggw.
Ostatnio zmieniony przez wirez dnia Śro 21:38, 28 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasanka
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:53, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ojej, Wirez - strasznie smutno mi się zrobiło po Twojej relacji z tego jakże krótkiego i nieowocnego pobytu w naszym chórze - to chyba jednak JEST z nami źle, skoro nie byliśmy w stanie zatrzymać Cię nawet przez dwie próby. No tak - jesteśmy całkowitymi amatorami o niskim poziomie inteligencji (zła reakcja na Twój dowcip) i lekko nieuprzejmi("fajnie, że wpadłeś"), ale tego, że uczymy się utworów na próbie całości, to nam nie możesz zarzucić - to się nie zdarza!
Gdybyśmy podejrzewali, że będziemy gościc tak wybitną jednostkę, to byśmy się przygotowali (no wiesz: kwiaty , szampan, mowy powitalne...), więc nie dziwię się, że poczułeś się niedoceniony
Nie mogę sobie Ciebie przypomnieć z tamtej próby, więc pozostajesz (narazie..) anonimowy - i możesz nam, z właściwą sobie bezpośredniością, udzielić kilku rad, co robić, aby było lepiej (jeżeli to w ogóle możliwe..) - będziemy wdzięczni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie kopiję, nie kradnę
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:03, 17 Cze 2010 Temat postu: Nie kopiję, nie kradnę |
|
|
Darek M napisał: | W Chórze Akademickim UW jest czteroosobowy zarząd, oraz trzyosobowa komisja rewizyjna. Zarząd jest wybierany raz w roku na walnym zebraniu wszystkich chórzystów. Prezes Chóru i osoba zajmująca się sprawami technicznymi (strona WWW, forum, informatyczna obsługa chórzystów - nagrania, archiwizacja zdjęć, kserowanie nut, etc.) mają etaty.
Dyrygent zajmuje się tylko muzyką i przedstawia swoją koncepcję artystyczną, którą realizuje zarząd. Do dyspozycji Chóru jest dobrze wyposażone biuro (telefon, fax, 3 komputery, xero), które mieści się w gmachu geologii. Próby całego chóru odbywają się w większej sali wykładowej z pianinem, natomiast głosowe w mniejszych. Do prób głosowych Chór posiada trzy keybordy, które się w zasadzie sprawdzają w swojej roli.
Ogólnie uważam, że ChAUW jest zorganizowany bardzo dobrze.
Pozdrawiam |
Nie kopiję, nie kradnę. Nie Wolno kserować nut.
7. Nie kradnij.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 10:10, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie przesadzaj... słyszałeś kiedyś o public domain"?
Myślę, że dotyczy to około 75% repertuaru chórów. W takim przypadku kopiowanie/kserowanie jest dozwolone... oczywiście czym innym jest powielanie wydawnictw z zastrzeżonymi prawami autorskimi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|