Międzynarodowy Festiwal Chórów Uniwersyteckich Universitas C

Raczek

A jakie wrażenia z wczorajszego koncertu?

Mi osobiście do gustu przypadli Szwedzi - ładnie zaśpiewany (bez fajerwerków ale na poziomie), ciekawy repertuar (Boże... dlaczego w Polsce tak trudno o ciekawe opracowania piesni ludowych... mamy do wyboru tylko banały lub ciężką do słuchania twórczość współczesną). Niezwykle interesujące były ich układy i ruch sceniczny, świetnie zgrany z przedstawianym repertuarem i dopracowany Wink

Poza tym sporo "luzu" scenicznego i radości z muzykowania.

Meksyk - no cóż, ta egzotyka wywarła chyba na wszystkich wrażenie. Zaśpiewane przez nich utwory, ze zdecydowaną przewagą rytmu nad melodią, bardzo dobrze określały charakter naszych gości zza oceanu. PANOWIE! Tak ruszających się w trakcie spiewania dziewczyn (w dodatku o ciekawej, egzotycznej urodzie) jeszcze nie widziałem Twisted Evil

Zespół wokalnie troszkę słabszy od dwóch pozostałych, choć w brzmieniu bardzo ciepły i przyjemny.

Czesi - duży, dojrzały i dostojny chór (tak w brzmieniu jak i wiekowo Wink

). Repertuar, który zaprezentowali nasi południowi sąsiedzi był zdecydowanie najambitniejszy, ale przy tym i najtrudniejszy dla słuchacza. Dobrze postawione głosy (kilka osób występujących solo brzmiało wręcz jak wykształceni wokaliści) bez problemu mu jednak sprostały. Ortodoksyjni wielbiciele chórów kameralnych mogliby troszkę pomarudzić, ale ja osobiście lubię bardziej "mięsiste" brzmienie (przynajmniej w muzyce jaką prezentowali Czesi).

Ogólnie koncert był bardzo ciekawym i pouczającym przeżyciem. Cieszę się że w ten sposób spędziłem wieczór. Szkoda tylko, że tak nieliczne grono poznańskich chórmistrzów i studentów AM chciało zapoznać się z kulturą muzyczno-chóralną innych, czasem bardzo odległych krajów. No cóż, mają jeszcze okazję. Przed nami dwa kolejne koncerty Laughing

Alicja

Byłam i słuchałam.
Zgadzam się, że Szwedzi pokazali się bardzo ładnie. Najbardziej podobała mi się w nich naturalność, uśmiech, radość śpiewania (byli zupełnie różni od wystudiowanego, wyreżyserowanego występu wczorajszych Serbów). Nie mieli strojów, tylko prywatne sukienki. Zupełny luzik. Dyrygentka w letniej sukience, z laczkami na nogach i szaliczku przewieszonym przez ramiona. Piknik. Ale nie przeszkadzało mi to zupełnie w odbiorze muzyki, bo utwory dobrane były Wink

do ich strojów - muzyka ludowa. Spośród wszystkich chórów - wokalnie najsłabsi. Za to program dla nich był dobrany bez pudła, nieskomplikowany, interesujący. Układy choreograficzne ubarwiły występ.

W chórze meksykańskim wymieniłabym dyrygenta. Fatalnie dobrany program, tylko motoryczna muzyka. Dyrygent nie dał chórowi pośpiewać. Głosy b. dobre, dziewczyny pełne energii. Szkoda tego potencjału wykonawczego Sad

Ostatni kawałek - La Bamba - jakoś dziwnie zaaranżowany, zero charakteru tanecznego.

Świetny chór z Brna. Interesujący program, emisja bez zarzutu. Rewelacyjnie zaśpiewali niezwykle trudną kompozycję Petra Ebena. Ich występ to najwyższa półka chóralistyki. Pokazali pełen profesjonalizm!!!

Wilk

Szwedzi. Bardzo, ale to bardzo mi się podobał ostatni kawałek, a raczej jego wykonanie - w postaci prezentacji każdego chórzysty, co kwartecikami śpiewali i się wymieniali. Wink

I prawda, luzu było naprawdę dużo.

Meksyk. Cóóóóż... Very Happy

Chór nie był zły... Repertuar repertuarem, ale wydaję mi się, że zaprezentowali się całkiem nieźle. I co do aranżacji La Bamba - może u nich ten kawałek jest tak prześpiewany, że dla nich nie robi już rewelacji. Wink

Czechy - zaiste dojrzały i ambitny chór. Troszkę po luźnych występach Szwecji i Meksyku inaczej się odbierało ich muzykę, ale też pełen podziw.
I mają chórzystę, co się Barták nazywa. I tak poznałem chórzystów, którzy wypili za mnie toast. Very Happy

Vincent

Coś mi mówi, że jeśli w ramach promocji festiwalu organizatorzy zrobiliby filmik reklamowy z pewną Meksykanką w roli głównej - i wpuścili to do internetu - to za rok nie byłoby problemu z frekwencją wśród publiczności, a przynajmniej jej męską częścią Very Happy

smutek

taka dobra była?? Shocked

dajcie zdjęcie to ocenimy Twisted Evil

Vincent

Było sporo ładniejszych -chociażby Polek i Czeszek. Ale te jej ruchy (tej Meksykanki) jakoś tak powodowały szybsze bicie serca Very Happy

Trudno to opisać - trzeba zobaczyć Very Happy

I bardzo cieszę się, że poznałem Scarabbeo i Wilka Smile

scarabbeo

no tak się w ogóle składa, że jestem przewodniczką tychże Meksykanów i jedno mogę powiedzieć na pewno: to cudowni ludzie! Aż szkoda będzie jak wyjadą...

Vincent: no to wyobraź sobie, co się działo potem na imprezach towarzyszących Smile

no i zaiste, bardzo miło było Cię poznać Smile

smutek

Polki są najpiękniejsze Smile

tańczyć i śpiewać też potrafią .. Razz

Wilk

Oczywiście, że są najpiękniejsze... Co nie znaczy, że nie można zawiesić oko na bardziej egzotycznej kobiecie. Wink

Kuba

oj wilku uwazaj, uwazaj z tym zawieszaniem oka Twisted Evil

Wilk

A mam Ci opowiedzieć o zawieszaniu oka i relacjach Meksykanie - Asia? Twisted Evil

smutek

ja najbardziej dogadywalem sie z Białorusinkami i Litwinkami .. a egzotyczne to nie dla mnie .. Twisted Evil

hydrofor · Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów

scarabbeo

smutek