Forum www.chor.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Krótka recenzja paskudnego malkontenta - 40-lecie chóru UAM
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chor.fora.pl Strona Główna -> Relacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuba




Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słupsk/Toruń

PostWysłany: Wto 22:01, 24 Kwi 2007    Temat postu:

ja sie natomiast nie zgodze z Jurgensem a przytakne Michałowi bo uwazam ze nie warto jest wytykac bledy szczegolnie tu na forum, gdzie chyba nikt z akademickiego UAM nie udziela sie. po prostu nie widze w tym sensu. co innego opisanie koncertu i okreslenie co mi sie w tym podobalo a co nie, a co innego krytyka, gdzie np Raczek, z calym szacunkiem dla niego pisze o tym ze "Jacek Sykuslki czasem nie ocenia realnych mozliwosci swoich sopranow". to nie ma sensu, rozumiem ze tak to odbierasz, ale dla mnie to troche dziwnie zabrzmialo.

nie zrozumcie mnie zle, ale uwazam ze na takich, zapewne dlugo przygotowywanych koncertach, gdzie organizator i artysci chca, aby to bylo ich swieto, chca sie cieszyc i pamietac te chwile na dlugo nagle pojawia sie ktos, kto napisze, ze "nie bylby sobą gdyby....." itd. po prostu nie widze w tym sensu, dajmy im sie cieszyc tym czym chca sie cieszyc, a słowa ostrej, ale tylko ostrej krytyki (bo wg mnie totalne krytykanctwo jest glupie, a rzeczowe i SENSOWNE z umiarem potrzebne) zachowajcie dla siebie


pozdrawiam, szczegolnie Raczka, mam nadzieje ze mnie zle nie zrozumie:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Śro 0:03, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Kuba napisał:
gdzie np Raczek, z calym szacunkiem dla niego pisze o tym ze "Jacek Sykuslki czasem nie ocenia realnych mozliwosci swoich sopranow". to nie ma sensu, rozumiem ze tak to odbierasz, ale dla mnie to troche dziwnie zabrzmialo.


A dla mnie to jest akurat bardzo zrozumiałe, bo niestety ale wiele utworów, które są komponowane lub aranżowane zupełnie nie uwzględnia tego, że kto to będzie kiedyś śpiewał, może mieć problem z wykonaniem. Dla mnie to oznacza iż po prostu soprany mają gdzieniegdzie tak wysoko, że nie wyciągają i po prostu jest albo nieczysto albo nieładnie zaśpiewana. Tak rozumiem wypowiedź Raczka. Kiedyś zresztą otwierałem temat pt. "Soprany na wysokościach", w którym dyskutowaliśmy mniej więcej na ten temat - iż nawet w dobrych chórach soprany często kaszanią utwory jak jest wysoko.

Żałuję, że nie mogłem być na tym koncercie i odnieść się do tego co napisał Raczek bezpośrednio. Osobiście wolę jak ludzie piszą co im leży na wątrobie, zamiast smarować wazelinę, a swoje przemyślenia i uwagi zachowują dla siebie. Zresztą ja sam osobiście nie zawsze jestem w stanie zdobyć się na szczerość, dlatego mam duży szacunek do tego co napisał Raczek. No chyba że ktoś woli relacje w stylu - "super, super, super" i potem kilka postów "super, super, super" i kończymy temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raczek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 8:07, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Hej!
To może ja parę słów jeszcze skrobnę, żeby nie było że uciekam od odpowiedzialności, czy coś... po Polsce troszkę musiałem pojeździć i pisać nie mogłem.
Faktem jest, że moja "recenzja", to post dość krytyczny, ale jak zaznaczyłem juz na jego początku, to wyłącznie moje zdanie i nie zmuszam nikogo żeby się z nim identyfikował. Do polemiki jak najbardziej zapraszam.
Animozje między poznańskimi chórami? Jakieś tam pewnie są, dziwił bym się gdyby ich nie było, ale nie przesadzałbym z ich demonizowaniem. Środowisko jest tak wąskie że ludzie z różnych chórów znają się osobiście (np. jeszcze z chórów chłopięcych), czasem śpiewaja w kilku chórach...
Tak przy okazji Michale, poznańskie chóry wykonują czasem coś razem (choć nie dokładnie w zestawieniu które zaproponowałeś), np. Requiem Mozarta dwa lata temu Wink
O plusach prawie nie pisałem - fakt! Jak widać zrobiliście to za mnie i zrobiliście to zapewne lepiej niż ja byłbym w stanie. Ale plusy te zauważam, bo ciężko ich nie zauważyć... Chór jest w tej chwili nijlepszym chyba z chórów uczelnianych w poznaniu (zresztą UAM z drugim świetnym chórem kameralnym wyrasta na najbardziej umuzykalnioną uczelnię miasta), a wrozrywce nie ma sobie równych.
Mimo tych wszystkich zasług i plusów zespołu (i jeszcze wielu które wymieniliście), nie wycofam żadnego zdania z poprzedniej wypowiedzi. Tak myslę i już!

Pozdrawiam i cieszę się że w końcu coś się na tym forum dziać zaczęło (po dłuższym okresie uśpienia).

Na deser dodam że krytyczny jestem nie tylko w stosunku do chórów obcych, ale i do tych w których śpiewam... a czasem i do samego siebie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 8:46, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Jurgens,
chyba niedokładnie wczytałeś się w mój drugi post Wink
Jestem jak najdalej od ograniczania kogokolwiek w wyrażaniu swoich krytycznych opinii. Cytując krótkie deklaracje niezrealizowanych chęci pójścia na koncert, wyartykułowane przez Wilka i jadwon, chciałem zwrócić uwagę jedynie na ich negatywny podtekst (na szczęście okazało się, że chyba nietrafnie odczytałem ich intencje Wink).

Jeśli chodzi o Raczka, to, jak zrozumiałem, koncert mu się podobał, a jego zastrzeżenia dotyczyły w większości kwestii poza artystycznych. Myślę, że zarówno Alicja, jak i ja w wystarczającym stopniu podważyliśmy jego zarzuty, ale jeszcze raz podsumuję:

- "ciastko z musztardą?" - taka specyfika koncertu jubileuszowego (chęć ukazania zespołu w jak najszerszym spektrum repertuarowym, zapewnienie różnorodności i atrakcyjności długiego występu). Jeśli koniecznie chcemy, zawsze można przyczepić się do repertuaru. Gdyby zaśpiewali same utwory poważne możnaby rzec - smutasy, nudziarstwo; gdyby zaśpiewali samą rozrywkę - tanie efekciarstwo pod publiczkę...

- "cztery godziny Sykulskiego?" - nieprawda, chyba, że udowodnicie jego autorstwo takich kawałków, jak np. Lady Madonna, Jezioro łabędzie, Dziwny jest ten świat, Bohemian Rhapsody, Don't Worry, Africa, Dies irae, Sleep, Annunciation, Papirossen... W rzeczywistości muzyki Sykulskiego było niespełna 45 minut (półgodzinne oratorium, dwie skrócone części Missa 1956 i Peace meditation).

- "marketing tragedią podszyty?" - szczerze mówiąc nie znam zespołu, który w notce biograficznej nie zamieszczałby swoich osiągnięć (o wielu zresztą nie wspomniano podczas jubileuszu, a nie każdy chór amatorski może np. dostąpić zaszczytu supportowania Take 6). Ponadto, jeśli marketing, jeśli "żerują" na ludzkich tragediach, to gdzie te profity? Ile oni zarabiają "na łeb"?

- "realne możliwości sopranów?" - zapewniam Was, że są! Wystarczy posłuchać ich nagrań, a że podczas czterogodzinnego maratonu daje niekiedy o sobie znać zmęczenie i chwilowa utrata koncentracji? Naprawdę, podziwiam chórzystów za iście "końską" kondycję.

- "koncert za długi?" - znużeni słuchacze zawsze mogą opuścić salę przed jego zakończeniem, chyba... że coś jednak ich tam trzyma w fotelach Wink
Powrót do góry
Raczek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 9:52, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Michale, tak!
Podobał mi sie koncert, choć szału uniesień nie przeżyłem. Ale nie bylo to spowodowane zastrzeżeniami co do poziomu wykonawców - nie mogło, bo poziom był baaaardzo wysoki - ale nieco inną wyznawaną przeze mnie estetyką oraz po trochu wszystkimi aspektami o których juz pisałem i które tak a nie inaczej postrzegam Twisted Evil .
Fakt, że autorskiej muzyki Jacka Sykulskiego było "tylko" 45 minut, ale 80% pozostałych utworów stanowiły jego opracowania (w większości naprawdę świetne). Uważam że to lekkie przegięcie i że można budować bardziej zróżnicowany repertuar zespołu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 10:07, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Jeśli śpiewanie aranżacji znanych (zróżnicowanych wyrazowo) przebojów to przegięcie, to takie zespoły jak np. Swingle Singers, Singers Unlimited, Take 6, Manhattan Transfer, Real Group, New York Voices, bazujące wyłącznie na wokalnych przeróbkach.... nie miałyby racji bytu...

Jurgens, z tym "smarowaniem wazeliny" trochę przegiąłeś Sad
Nie jestem i nie zamierzam być adwokatem Jacka Sykulskiego, zresztą jest on także użytkownikiem tego forum, pewnie nas czyta i jeśli tylko zechce włączyć się do polemiki może "bronić się" samodzielnie. Zapewniam Cię, że gdyby koncert mi się nie spodobał wiedziałbyś o tym pierwszy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 10:41, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Raczek napisał:
Michale, tak!
Fakt, że autorskiej muzyki Jacka Sykulskiego było "tylko" 45 minut, ale 80% pozostałych utworów stanowiły jego opracowania (w większości naprawdę świetne).


Powiesz, że czepiam się szczegółów, ale jeśli podajesz konkretne liczby to oczekuję większej ścisłości. Wiem, że można liczby naginać, aby bardziej podbudować "faktami" swoje argumenty, ale...

jeśli wyszczególnimy te "pozostałe utwory":

Annunciation - muz. J. Tavener
Dies irae (Mozart) opr. Sykulski
Sleep - muz. E. Whitacre
Papirossen (Yablakoff) - opr. Sykulski
If ye love me (Tallis) - opr. Sykulski
Africa (Paich) - opr. P. Rose
Bohemian Rhapsody (Mercury) - opr. R. Williams
Dziwny jest ten świat (Niemen) - opr. Sykulski
Lady Madonna (Lennon) - opr. C. Canning
Jezioro łabędzie (Czajkowski) - opr. Sykulski

przyznasz, że połowa to nie to samo co 80%.

Czy ma to jednak jakiekolwiek znaczenie skoro aranżacje Sykulskiego są naprawdę bardzo dobre, a często nawet atrakcyjniejsze od tych, które wykonuje np. sekstet The King's Singers?

Nie sądzę, aby Jacek miał "manię wielkości", co chcesz nam zasugerować swoimi wypowiedziami. Jako argument przytoczę fakt, że w jednym z bisów zostawił wolną rękę kilku chłopakom, pozwalając im z wielkim powodzeniem wykonać ich własną aranżację Kanonu Pachelbela...
Nie bał się konkurencji????????
Powrót do góry
Raczek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 10:57, 25 Kwi 2007    Temat postu:

W takim razie najmocniej przepraszam i wycofuję się z mojej 80-siątki Wink Masz rację.
Co do osoby Pana Jacka, to nie znam go i ciężko wypowiadać mi się na temat jego charakteru... a jeśli już miałbym to uczynić, to nie zarzuciłbym mu "manii wielkości" jak sugerujesz lecz ciągłe próby lansowania swojej osoby. Dzielic się z ludźmi swoim, niewątpliwym, talentem mozna w sposób mniej nachalny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuba




Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słupsk/Toruń

PostWysłany: Śro 11:41, 25 Kwi 2007    Temat postu:

zgadzam sie Jurgensie drogi ze nie ma sensu pisać tylko "super super super" itp, ale nie ma moim zdaniem także sensu totalna krytyka i czepianie sie rzeczy, które z powodzeniem można przemilczeć. natomiast rzeczowa krytyka ma sens i to duży, bo często jest ona konstruktywna a jej skutki są jak najbardziej pozytywne.

a co mi sie dalej spodobało? to ze Raczek nie wycofuje swoich zdań, bo ktoś to skrytykowałSmile takich ludzi lubię bo możemy sobie wreszcie rzeczowo porozmawiać na temat:) Wink i mnie tez cieszy ze coś sie tu dzieje wreszcie. oby nie na krotko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Śro 16:02, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Michał napisał:

Jurgens, z tym "smarowaniem wazeliny" trochę przegiąłeś Sad
Nie jestem i nie zamierzam być adwokatem Jacka Sykulskiego, zresztą jest on także użytkownikiem tego forum, pewnie nas czyta i jeśli tylko zechce włączyć się do polemiki może "bronić się" samodzielnie. Zapewniam Cię, że gdyby koncert mi się nie spodobał wiedziałbyś o tym pierwszy.


Michał z wazeliną to nie było do Ciebie, tylko generalnie do sytuacji w których wszyscy oczekują iż wyrażane opinie mogą być tylko pozytywne, albo jeszcze gorzej - jeśli zgodne z pewnym przyjętym ogólnie osądem typu "Rubika butać należy" "Słowacki wielkim poetą był".

Osobiście bardzo się ciesze, kiedy pojawia się dyskusja kiedy obie strony próbują argumentować swoje opinie i poszerzają przy tym swój horyzont, szczególnie że ostatnio trochę tego brakowało na tym forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 16:32, 25 Kwi 2007    Temat postu:

OK Wink

I tak na zakończenie swoich wypowiedzi w tym temacie chciałem tylko dodać, że wspominany przez nas koncert był jubileuszem podwójnym (co wielokrotnie podkreślano) - 40 rocznicą powstania Chóru Akademickiego UAM i 10-leciem działalności artystycznej Jacka Sykulskiego na stanowisku kierownika artystycznego tegoż zespołu...
Powrót do góry
joannagk




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:55, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Raczek napisał:
lecz ciągłe próby lansowania swojej osoby. Dzielic się z ludźmi swoim, niewątpliwym, talentem mozna w sposób mniej nachalny.


życzyłabym sobie, by osoby z takim talentem jaki ma niewątpliwie pan Jacek dzieliły się jak najbardziej "nachalnie".
i uwierzcie... być może w Poznaniu wszyscy znają Jacka Sykulskiego, ale np w Krakowie, w środowisku chórmistrzów mało kto słyszał jego aranżacje, więc chyba nie jest taki nachalny. Ja poznałam jego muzykę i brzmienie jego chóru ledwie 2 lata temu i żałuję, że ten horyzont chóralny był do tej pory poza moim wzrokiem Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiesia




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 5:08, 26 Kwi 2007    Temat postu:

Nie sądziłam, że nasz Jubileuszowy Koncert Chóru Akademickiego UAM oraz osoba naszego dyrygenta Jacka Sykulskiego, wzbudzi aż tak wiele emocji.

Łączę pozdrowienia dla wszystkich kochających muzykę Smile

Zapraszam na nasz najbliższy koncert w poniedziałek 7 maja 2007 na godz. 19.00 do Auli UAM, wstęp wolny. W I części wystąpi Chór Kameralny UAM (pozdrawiam Grzegorza nowego prezesa) w II części Chór Akademicki UAM.

Informacja dla ogółu użytkowników forum chóralnego: przynajmniej 2 razy do roku oba chóry UAM występują wspólnie na tym samym koncercie, w styczniu na Koncercie Noworocznym oraz w maju na Koncercie Majowym. Oba kierowane są dla całej społeczności uniwersyteckiej UAM i zawsze wstęp jest wolny. Zapraszamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Czw 9:04, 26 Kwi 2007    Temat postu:

Wiesia napisał:

Zapraszam na nasz najbliższy koncert w poniedziałek 7 maja 2007 na godz. 19.00 do Auli UAM, wstęp wolny. W I części wystąpi Chór Kameralny UAM (pozdrawiam Grzegorza nowego prezesa) w II części Chór Akademicki UAM.


A kiedy będziecie poza śpiewać poza aulą UAM? Np. w okolicach Warszawy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuba




Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słupsk/Toruń

PostWysłany: Czw 9:22, 26 Kwi 2007    Temat postu:

albo Torunia? bo z tego co wiem to ponoc niedlugo kameralny UAM ma tu zagoscic z repertuarem kilara, prawdali to wilku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chor.fora.pl Strona Główna -> Relacje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin