Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak oceniasz tą płytę? |
***** |
|
33% |
[ 1 ] |
**** |
|
66% |
[ 2 ] |
*** |
|
0% |
[ 0 ] |
** |
|
0% |
[ 0 ] |
* |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 3 |
|
Autor |
Wiadomość |
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Sob 21:56, 12 Maj 2007 Temat postu: Antonio Lotti - Requiem F-dur, Miserere d-moll, Credo F-dur |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Chciałbym się podzielić moją ulubioną płytą z muzyką Antonio Lottiego.
Mnie przede wszystkim poraziła kompozycja Requiem, różnorodność zastosowanych form, powodujących, iż ciężko jest się nudzić podczas słuchania. Piękne solowe [link widoczny dla zalogowanych], kontrastuje z [link widoczny dla zalogowanych]. Lotti posłużył się zarówno zaawansowaną wielogłosową polifonią, jak i operowym stylem ([link widoczny dla zalogowanych]). Jest to chyba jedno z bardziej pogodnych Requiem jakie słyszałem.
Nie bez znaczenia jest też samo wykonanie, które może być wzorem dla wykonawców muzyki barokowej. Bardzo dobrze jest też dobrana proporcja pomiędzy instrumentami i częścią wokalną. O ile zazwyczaj preferuję muzykę a capella nad utworami z akompaniamentem, to w tym wypadku robię wyjątek.
Oprócz Requiem na płycie można znaleźć Miserere i Credo.
Miserere jest dość często wykonywane przez wiele chórów, ale tu znajdziemy pełne wykonanie całego Psalmu 51, a nie tylko okaleczone cztery pierwszych wersetów z efektem „urwania się utworu”. Jest to jedyny utwór a capella na płycie.
Jednym ze znanych utworów z płyty jest 8 głosowy Crucifixus, będący fragmentem całego Credo. Natomiast mój ulubiony utwór na płycie to kolejny po Crucifixus - [link widoczny dla zalogowanych].
[link widoczny dla zalogowanych]. Płyta jest też dostępna w polskich sklepach internetowych (np. [link widoczny dla zalogowanych])
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 12:23, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Oj Jurgensie drogi zapaliłem się do tej płytki . Zamówiłem i juz do mnie zmierza za pośrednictwem polskiej poczty. Jak dotrze i trochę jej posłucham to może cosik tu skrobnę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia
Administrator
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Słubice
|
Wysłany: Śro 15:22, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
I mnie zachęciłeś do kupna płytki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 13:02, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dotarła. Posłuchałem sobie i cóż... bardzo świerzutka i ciekawa płytka. Mimo swojej tematyki ma wydźwięk pozytywny i radosny (to faktycznie bardzo pogodne Requiem). Wykonanie sympatyczne, na wysokim poziomie, choć można by sie miejscami do tempa przyczepić (zawsze do czegos mozna ) A co do Lottiego - intrygujące, zaskakujące muzyczne pomysły, szkoda że czasami nie są rozwijane. Muzyka kompozytora pobrzmiewa troszkę Vivaldim (choć Lotti odważniej traktuje harmonię) i tu uwaga nawet Mozartem (a ten urodził się przecież 10 lat po śmierci Lottiego). Zastanawiający jest temat fugi otwierającej Dies irae. Jurgens, kojarzy Ci się to z czymś?
Ogólnie polecam płytkę. Powinna znaleźć się w płytotece każdego kto z pasją słucha muzyki baroku.
Ostatnio zmieniony przez Raczek dnia Wto 13:40, 24 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
niola
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Wto 13:24, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Raczek napisał: | Zastanawiający jest temat fugi otwierającej Dies irae. Jurgens, kojarzy Ci się to z czymś? |
chodzi Ci o 'pewne' podobieństwo z 'Dies irae' Mozarta?
Uwzględniając chronologię, to raczej Mozart czerpał inspirację z Lottiego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 13:30, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Raczej z tematem Kyrie eleison z mozartowskiego "Requiem". Czy Mozart czerpał, czy nie czerpał... ciekawa kwestia Jeszcze ciekawsza, że niezwykle podobny temat pojawia się też w jednym z chórów hendlowskiego "Mesjasza"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Wto 15:14, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Raczek napisał: | A co do Lottiego - intrygujące, zaskakujące muzyczne pomysły, szkoda że czasami nie są rozwijane. Muzyka kompozytora pobrzmiewa troszkę Vivaldim (choć Lotti odważniej traktuje harmonię) i tu uwaga nawet Mozartem (a ten urodził się przecież 10 lat po śmierci Lottiego). Zastanawiający jest temat fugi otwierającej Dies irae. Jurgens, kojarzy Ci się to z czymś?
|
Kojarzy się, tylko nie potrafię skojarzyć z czym i to raczej nie z Kyrie Mozarta. Na pewno od Lottiego Bach odpisywał niektóre kawałki, więc podejrzewam, że może tu być jakaś wskazówka.
Generalnie mnie trochę uderzyło iż Requiem dość mocno wybiega muzycznie do przodu. I chyba to co jest najważniejsze - ciężko się zanudzić. Nie ma takich momentów, które są wałkowane po 100 razy w każdą stronę aż do zanudzenia słuchaczy.
Ja słucham tej płytki od półtora roku i im dłużej jej słucham, tym bardziej mi się podoba.
Dziwne natomiast, że ten utwór praktycznie zaginął na długie lata, a sam Lotti nie doczekał się np. w Polskiej wikipedii nawet własnego artykułu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 7:11, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Oj nie nie nie, żaden Bach... na 100 procent Kyrie z Requiem Mozarta. Spreparuję jakieś przykłady nutowe jak bedę miał chwilkę .
|
|
Powrót do góry |
|
|
niola
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Śro 14:38, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
posłuchałam dzisiaj jeszcze raz 'Kyrie' Mozarta i .... faktycznie cały utwór oparty jest na drobnym instrumentalnym motywie muzycznym, niemalże identycznym jak w 'Dies irae' Lottiego. Nie jestem specjalną fanką Mozarta i wcześniej nie zwróciłam na to uwagi.
Od razu przyszła mi na myśl scena z filmu 'Amadeusz' Formana, w której Mozart przerobił utwór Salieriego. Zdaje się, że takie zabiegi były dość powszechne w tamtych czasach?
Swoja drogą w jednym 'Dies irae' Lottiego jest kilka bardzo interesujących motywów muzycznych. Jakby tak każdy z nich rozwinąć - wystarczyłoby na pół Requiem. Cóż za marnotrastwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
marianek
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Śro 20:09, 23 Maj 2007 Temat postu: Re: Antonio Lotti - Requiem F-dur, Miserere d-moll, Credo F- |
|
|
jurgens napisał: | Płyta też dostępna w polskich sklepach internetowych (np. [link widoczny dla zalogowanych]) | Niestety, w Gigancie nie mogą znaleźć tej płyty. Gdzie jeszcze można ją kupić? Chodzi mi o polskie sklepy internetowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Śro 21:50, 23 Maj 2007 Temat postu: Re: Antonio Lotti - Requiem F-dur, Miserere d-moll, Credo F- |
|
|
marianek napisał: | Niestety, w Gigancie nie mogą znaleźć tej płyty. Gdzie jeszcze można ją kupić? Chodzi mi o polskie sklepy internetowe. |
Wykupili cały nakład...
W merlinie też już nie ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
marianek
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Śro 21:57, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No to tylko płakać! Posłuchałem tych kawałków na Amazonie... Ech, żeby chociaż trochę dłuższe...
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Śro 22:21, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
marianek napisał: | No to tylko płakać! Posłuchałem tych kawałków na Amazonie... Ech, żeby chociaż trochę dłuższe... |
Może tutaj.
[link widoczny dla zalogowanych]
Lub tutaj.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
marianek
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Śro 22:37, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki, jurgens! Już zamówiłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 7:09, 24 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Od razu przyszła mi na myśl scena z filmu 'Amadeusz' Formana, w której Mozart przerobił utwór Salieriego. Zdaje się, że takie zabiegi były dość powszechne w tamtych czasach? |
Z tego co mi wiadomo to tak. Prawa do napisanego utworu traktowano dość swobodnie. Kompozytorzy nader często cytowali z siebie badź z innych i nikt z tego afery nie robił (np. Msza h-moll Bacha składa się w dużej części z cytatów z jego wcześniejszych dzieł). Co do Mozarta i Lottiego, to wcale nie musimy miec do czynienia ze zrzynaniem. Jest coś takiego w psychologii jak "nieświadomy plagiat" - usłyszeliśmy coś, ale zapomnieliśmy że to usłyszeliśmy i po latach wydaje nam się że sami to wymyśliliśmy ... druga mozliwośc - obaj kompozytorzy mogli czerpać z jakiegoś trzeciego wcześniejszego wzorca... trzecia - może to byc zwykły przypadek ( w końcu to tylko pięć nut). Choć nie przepadam za twórczością Mozarta (poza Requiem i Mszą c - moll) to daleki jestem od rzucania w niego kamieniami
|
|
Powrót do góry |
|
|
|