|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomo¶ć |
Go¶ć
|
Wysłany: Pon 11:12, 08 Sty 2007 Temat postu: Metody roz¶piewywania |
|
|
Może dobrze byłoby podzielić się także do¶wiadczeniami na temat roz¶piewywania przed wła¶ciw± prób±.
Pewnie jest tak, że każdy dyrygent ma swoje ulubione ćwiczenia emisyjne (nb. podczas ostatniego seminarium w Bydgoszczy Ania Szostak demonstrowała bardzo oryginaln± "bezdĽwięczn± gimnastykę" w stylu "dalekowschodnim", któr± uprawia ze swoj± Camerat± Silesia). Niektóre z takich pomysłów (sprawdzone w praktyce) można by podchwycić, szerzej rozpropagować i przemycić na grunt własnego chóru
Obok chórzystów i kompozytorów mamy już w gronie kilku dyrygentów, którzy (gdyby zechcieli ) mogliby wymienić się swoimi "patentami". Możemy nawet stworzyć w "Biblioteczce nutowej" osobny dział z ćwiczeniami emisyjnymi...
A zatem... Jak to wygl±da w Waszych chórach?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Raczek
Doł±czył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Sk±d: Poznań
|
Wysłany: Pon 11:33, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Może na tym forum zabrzmi to troche jak bluĽnierstwo, ale czy po całym dniu gadania człowiek potrzebuje długiego i forsownego roz¶piewania? Osobi¶cie nie lubie rozległych pasaży i bezmyslnego siłowania sie z wysokimi dĽwiekami. Czemu niby ma to służyć?
Z moich osobistych do¶wiadczeń najlepsze efekty przynosi (mi) ostrożne mormorando w tercji, najpierw w ¶rednicy póĽniej troche w górę i w dół. Potem jeszcze troche ćwiczen oddechowych w stylu "pieski" Przy dokładnym wykonywaniu tych ćwiczeń i koncentracji na odpowiednim "umiejscowieniu" dĽwięku po kilku minutach juz jestem do próby gotowy.
A tak w ogóle, to w niektórych chórach, sk±d in±d całkiem dobrych, w ogóle sie nie roz¶piewuj±
|
|
Powrót do góry |
|
|
scarabbeo
Doł±czył: 08 Maj 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Sk±d: Słupsk/Poznań
|
Wysłany: Pon 11:45, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Raczek napisał: |
Z moich osobistych do¶wiadczeń najlepsze efekty przynosi (mi) ostrożne mormorando w tercji, najpierw w ¶rednicy póĽniej troche w górę i w dół. |
owszem, dobrze przy okazji robi± długie glissanda z góry, też na mormorando, albo na rrr czy na parskaniu (bo inaczej tego nazwać nie umiem ), co przy okazji pomaga ładnie rozruszać aparat. Często robimy po kilka tego powtórzeń pomiędzy innymi ćwiczeniami.
podczas roz¶piewania zawsze mamy trochę ruchu: na pocz±tku kr±żenia barkami w przód i w tył i głow± na boki (na rozluĽnienie), na dłuższych frazach podnoszenie r±k do poziomu (na otwarcie klatki), czasami lekkie ugięcie kolan na najwyższym dżwięku (żeby się nie zaciskać)...
no i koniecznie co¶ na rozruszanie twarzy układanie ust do bardzo przesadzonego 'u-i-u-i-...', mówienie ze zgiętymi palcami między zębami itp
jak mi się jeszcze co¶ przypomni, to dopiszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurgens
Administrator
Doł±czył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów
Sk±d: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Pon 11:48, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Raczek napisał: | Może na tym forum zabrzmi to troche jak bluĽnierstwo, ale czy po całym dniu gadania człowiek potrzebuje długiego i forsownego roz¶piewania? |
Z tego co przynajmniej rozumiem z roz¶piewania, to celem jest uruchomienie przepony i otwarcie gardła. Dla sopranów i tenorów dobre roz¶piewania jest bardzo ważne, gdyż bez tego łatwo się zacisn±ć i w wyniku czego po prostu ciężko za¶piewać niektóre frazy.
Może i s± chóry, które mog± ¶piewać bez roz¶piewania, ale podejrzewam, że naprawdę ¶piewaj± gorzej niż gdyby się dobrze roz¶piewały. Dla mnie trochę to zakrawa na lekceważenie publiczno¶ci, która "i tak się nie pozna".
Wydaje mi się, że z roz¶piewk± jest jak z rozgrzewk± w sporcie. Chodzi o to by przygotować odpowiednie mię¶nie do pracy, od¶wieżyć pewne odruchy, natomiast nie powinno być celem zmęczenie zawodnika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
smutek
Administrator
Doł±czył: 14 Lut 2006
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów
Sk±d: Włocławek
|
Wysłany: Pon 11:51, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
moje roz¶piewanie polega na wspólnym ¶piewaniu z kumplami przy piwku .. potem idziemy na próbe
|
|
Powrót do góry |
|
|
smutek
Administrator
Doł±czył: 14 Lut 2006
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów
Sk±d: Włocławek
|
Wysłany: Pon 11:54, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ale tak bardziej na poważnie ..
to jak gdzie¶ jedziemy na jaki¶ konkurs .. to najlepiej brzmimy gdzie¶ po godzinnym roz¶piewaniu .. dlaczego tak długo? bo większo¶ć z nas jeszcze nie jest przytomna (z różnych przyczyn)
a tak ogólnie 15 minut wystarcza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Doł±czył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Sk±d: Poznań
|
Wysłany: Pon 12:17, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
jurgens napisał: |
Może i s± chóry, które mog± ¶piewać bez roz¶piewania, ale podejrzewam, że naprawdę ¶piewaj± gorzej niż gdyby się dobrze roz¶piewały. Dla mnie trochę to zakrawa na lekceważenie publiczno¶ci, która "i tak się nie pozna". |
Na szczę¶cie to nie z tego wynika. Chóry o których my¶lę nie roz¶piewuj± się ani przed prób± ani przed koncertami... taki maja styl pracy i tyle. Byc może ¶piewałyby lepiej po roz¶piewaniu, ale pod jednym warunkiem: to musiało by byc profesjonalne, przemyslane roz¶piewanie. Wycie gam i pasaży tak gło¶no i tak wysoko jak to tylko mozliwe nikomu jeszcze gardła nie otworzyła i przepony nie uruchomiła. Może dać nawet efekt przeciwny. Tylko żeby¶my sie dobrze zrozumieli. Nie jestem przeciwnikiem roz¶piewania tylko bezmyslnego roz¶piewania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Doł±czył: 01 Sty 2007
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Sk±d: Słupsk/Toruń
|
Wysłany: Pon 12:48, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
moj dyrygent byl gdzies odtatnio i tam wlasnie uslyszal ze rozspieanie jest do tego zeby sie zrelaksowac po calym dniu pracy i zajec i zrelaksowanym pojesc do spiewania i pracy na probach. cos w tym wg mnie jest. a dla mnie rozspiewanie to moment w ktorym moja naglosnia i wszystkie inne czesci przypomonaja sobie co gdzie lezy i jaki jest moj stan;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Go¶ć
|
Wysłany: Pon 12:51, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Raczek napisał: | Byc może ¶piewałyby lepiej po roz¶piewaniu, ale pod jednym warunkiem: to musiało by byc profesjonalne, przemyslane roz¶piewanie. |
I w tym wła¶nie rzecz.
Czekamy zatem na propozycje Joanny, Jacka, Pawła, Alicji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
joannagk
Doł±czył: 18 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 13:03, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dla mnie roz¶piewanie to gwarant dobrej próby i ¶rodek do podnoszenia poziomu chóru. Nie ma próby bez roz¶piewki, nie ma tygodnia bez oddzielnych zajęć z emisji głosu
Michale, powiedz co¶ więcej o tej wschodnie technice bezdĽwięcznej, proszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Go¶ć
|
Wysłany: Pon 13:30, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No cóż, ja z góry zaznaczam, że niestety nie jestem dyrygentem chóralnym i liczyłem, że czego¶ ciekawego dowiem się wła¶nie od Was
To, co pokazała w Bydgoszczy Ania Szostak przypominało wła¶nie dalekowschodni± gimnastykę relaksacyjn±. Z tego co zapamiętałem, były to raczej statyczne figury (np. stanie na jednej nodze), wodzenie wzrokiem, masaż ucha i oczodołów, ćwiczenia oddechowe, ćwiczenie koncentracji... Nie jestem jednak w stanie przekazać tego ze wszystkimi szczegółami i z komentarzem - czemu to ma służyć . Najlepiej, gdyby zrobiła to sama Ania.
Postaram się w najbliższym czasie napisać maile do znanych mi dyrygentów (m.in. wła¶nie do Ani Szostak, do Jana Łukaszewskiego i do mojego guru w dziedzinie emisji głosu - Krzysia Szydzisza) z zaproszeniem do uczestnictwa w tym Forum. S± to prawdziwi pasjonaci i my¶lę, że je¶li tylko czas im na to pozwoli nie powinni mieć oporów by zabrać głos w gronie młodych chórzystów, w tym także swoich podopiecznych (swoj± drog±, ciekawe co by powiedzieli na temat uwag odno¶nie konkursowych jury )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Doł±czył: 30 Lis 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Sk±d: Poznań
|
Wysłany: Pon 14:41, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Bez dobrego roz¶piewania nie wyobrażam sobie dobrej próby...
W ¶piewie bior± udział inne mięsnie, niż w swobodnej mowie, dlatego stwierdzenie Raczka, że po całym dniu gadania jest już roz¶piewany nie jest prawdziwe. Małysz równiez nie skoczyłby tak daleko, gdyby tylko sobie przez cały dzień pochodził (choć ostatnio trochę marnie mu idzie).
W moim zespole na roz¶piewaniu, które trwa zwykle około 20 minut, ćwiczę, oprócz rozgrzania mię¶ni bior±cych udział w oddechu, również problemy wokalne (skoki w górę w dół, szerok± frazę, problemy artykulacji, dykcji). To co potem będę przerabiała na próbie - znajduje się w roz¶piewaniu.
Jak powinno wygl±dać wzrocowe roz¶piewanie? My¶lę, że powinno być ono ¶ci¶le zwi±zane z umiejętno¶ciami chórzystów i z aktualnymi potrzebami programowymi. Dyrygent chóru musi wiedzieć, co należy w tym momencie "zaordynować" swoim ludziom.
Ja jestem z pokolenia wychowanek pani prof. Sobierajskiej, która kazała nam - wówczas studentom - pisać konspekty z emisji głosu. Każde ćwiczenie musiało być dokładnie opisane, czemu ma ono służyć. Gdy potem spotykałam się z ludĽmi z innych uczelni muzycznych w Polsce - robili duże oczy, na to co u nas (przed mniej więcej 20 laty) się działo.
W tej chwili emisja chóralna w Polsce ogromnie sie rozwinęła...
Swoja drog± ciekawa jestem, co na ten temat powie p. Szydzisz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Doł±czył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Sk±d: Poznań
|
Wysłany: Pon 14:50, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | stwierdzenie Raczka, że po całym dniu gadania jest już roz¶piewany nie jest prawdziwe. |
Hola hola! Nie napisałem że po całym dniu jestem roz¶piewany, tylko że "długie i forsowne roz¶piewanie nie jest potrzebne". Natomiast, i od tego nie odstapię, neguję bezmy¶le roz¶piewania typu: wszyscy na hura tak gło¶no i tak wysoko jak tylko sie da! A bezmyslnie ¶piewane gamki? Co one wnosz±? Wolę krótkie i delikatne roz¶piewanie w trakcie którego każdy z pełn± ¶wiadomo¶ci± maksymalnie koncentruje sie na własnym aparacie wykonawczym...
A za porównanie do Małysza dziękuję To mi schlebia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Go¶ć
|
Wysłany: Pon 14:57, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | Małysz równiez nie skoczyłby tak daleko, gdyby tylko sobie przez cały dzień pochodził |
Brawo Alicjo!
Bardzo trafne i zgrabne porównanie.
Co¶ mi się wydaje Raczek, że nie jeste¶ za bardzo zadowolony ze swojego dyrygenta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk
Doł±czył: 26 Kwi 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Sk±d: Słupsk/Poznań
|
Wysłany: Pon 15:01, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Michał napisał: | i do mojego guru w dziedzinie emisji głosu - Krzysia Szydzisza |
Mogę nawet osobi¶cie przekazać i zachęcić do udziału w forum.
Ale fakt faktem - Szydzisza naprawdę można uznać za guru. Przyznam się szczerze, że po nieco ponad 3 miesi±cach ¶piewania w jego chórze, czuję wielk± poprawę w tym, w czym byłem słaby.
Moim zdaniem roz¶piewanie jest potrzebne. Miałem kiedy¶ pare okazji ¶piewania bez niej i po prostu szybciej mi się głos męczył. Pomijaj±c fakt, że po roz¶piewaniu o wiele lepiej sięga mi się wysokie dĽwięki, jak i lepiej brzmi± niskie (tak od F w dół).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|