Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anetinka
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 14:15, 10 Paź 2009 Temat postu: opadanie intonacji |
|
|
Problemem chóru amatorskiego który prowadzę jest nieutrzymywanie tonacji do końca utworu.Zawsze utwór kończy się małą sekunde niżej od tonacji wyjściowej.Zrobiłam dzisiaj małe doświadczenie i podałam tonację poł tonu wyżej. Efekt mnie zadziwił bo chór skończył dokładnie w tonacji podanej na początku. Podobnej praktyce poddałam resztę utworów i efekt był zawsze taki sam-chór kończył w zadanej tonacje oczywiście.Nadmienię, ze transponowałam np z F do Fis, z d do es. Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć to zjawisko??Pytam ponieważ nie wiem czy takie zjawisko jest normalne czy to zbieg okoliczności czy może zły dobór tonacji czy może jakaś magia:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 22:07, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Może mieli lepszy dzień
|
|
Powrót do góry |
|
|
anetinka
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 10:41, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
pytanie jest poważne.lepszego dnia nie mieli bo zmiana tonacji miała miejsce po kilku wykonaniach w tonacji nizszej która zawsze opadała i to nie w dniu następnym tylko w kolejnym wykonaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania S.
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:21, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
U nas też parę razy taki eksperyment został przeprowadzony - z tym samym skutkiem. Ja to sobie tłumaczę tak, że teoretycznie nie słyszymy/nie odczuwamy różnicy w komforcie śpiewania, ale jednak jest inaczej i po prostu bardziej się "spinamy" (w pozytywnym tego słowa znaczeniu, bo ogólnie spięcie w śpiewaniu to rzecz niewskazana ).
No ale generalnie nie mamy problemu z utrzymaniem tonacji, chyba że dzień mamy gorszy. A czasem, w sytuacji "lekko stresowej", kończymy 1/4-1/2 tonu wyżej
|
|
Powrót do góry |
|
|
anetinka
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:25, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
a jeśli chór nie wie, ze śpiewa w innej niż dotychczas tonacji?? taka była sytuacja właśnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wirez
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:20, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Też widziałem taką sytuację.
Z cyklu "widzi mi się".
Chórzyści nieświadomie zapamiętują wysokość śpiewanych dźwięków "technicznie". Gdy dostają tonację wyższą, organizm jest trochę zdezorientowany, bo musi coś znanego robić w nieznany sposób. Zaczynamy bardziej uważać na to, co robimy, przy okazji na tonację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raczek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 7:30, 13 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
"Dezorientacja" jest ciekawą techniką pracy z chórem Spróbuj np. pozamieniać ich miejscami (wymieszać tak, żeby alty nie stały przy innych altach, soprany przy sopranach, etc.), porozstawiać w różnych miejscach sali prób. Zmusza to ludzi do większego wysiłku, koncentracji, SŁUCHANIA!
Może, i tu zgodzę się chyba wyjątkowo z wirezem tutaj miał miejsce podobny efekt.
Ostatnio zmieniony przez Raczek dnia Wto 7:31, 13 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kowal :-)
Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:04, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ten problem jest chyba znany wszystkim amatorskim zespołom choć myśle że nie tylko... kiedyś tłumaczył mi to pewien autorytet jeśli chodzi o chór jednak nie podam jego nazwiska bo wiem że by sobie tego nie życzył. niektóre tonacje ( szczególnie bemolowe ) mają same w sobie skłonność do opadania. tonacja F-dur generalnie należy do takich, ale co dziwne tonacja d-moll się utrzymuje, e-moll sie nie utrzymuje. w takich sytuacjach często dyrygenci podają tonacje o pół tonu wyższą lub niższą.
np utwór w tonacji F-dur podają w Fis-dur lub E-dur. spotkałem też dyrygenta który podawał wszystkie tonacje o pół tonu wyżej - bo ładniej brzmi i nie opada. robiłem też takie eksperymenty jak miałem próby z chórem albo jak miałem okazje podać dźwięki chórowi z fortepianu na próbie. śpiewaliśmy ojcze nasz moniuszki np... podałem e-moll ( dźwięk g dla sopranów ) chór skończył akordem Es-dur - czyli spadł po drodze o półton... podałem f-moll i skończyli na F-durze - wiec się utrzymali.
po prostu tak niektóre tonacje mają
ale C-dur się utrzymuje ponoć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|